> Nie mam w tej chwili pod ręką Bardzo Mądrej Literatury Psychologicznej,
ale
> kiedyś podciągnełam jakąś uczoną pozycje mamie i było tam napisane, że
> przychodzi taki moment, kiedy dzieci zaczynają się krępować rodzica
> przeciwnej płci, który np. wchodzi do łazienki, kiedy się kąpią. Alebo
> uciekają wzrokiem przed nagim rodzicem.

Ja kąpałam się w wannie razem z moimi synami mniej więcej do wieku 5-7 lat.
Czasem kąpliśmy się we trójkę ja + Michał 7 + Maciek 2. Ale mniej więcej w
wieku ok 8-9 lat chłopcy zaczynali się wstydzić swojej nagości no i
oczywiście trzeba to uszanować.
Kiedy chcę się przebrać proszę żeby wyszli z mojego pokoju (tam jest
komputer, więc tam przesiadują), czasem wychodzą, ale jak jest pasjonujące
miejsce w grze tylko zapewniają ze się nie będą odwracać. Ale nie robię
tragedii, kiedy w czasie kiedy się przebieram, któryś z nich niechcący
wejdzie bez pukania. Mój mąż tak samo.
Jednym słowem uważam ze trzeba to traktować normalnie, ale bez afiszowania
się nagością. A w domu w takie upały najlepiej chodzi mi się w starej luźnej
indyjskiej kiecce.

Pozdrowienia.

Basia