Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.task.gda.pl!bark-atm!news!not-for-mail
From: p...@u...gda.pl (Dawid)
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: 3 wiedza
Date: Tue, 05 Mar 2002 16:47:20 GMT
Organization: Politechnika Gdanska
Lines: 170
Message-ID: <3...@s...pg.gda.pl>
References: <a60nca$dom$3@news.tpi.pl>
<M...@i...pl>
<a61vm5$d6e$1@news.tpi.pl>
Reply-To: p...@u...gda.pl
NNTP-Posting-Host: slip4.univ.gda.pl
X-Trace: sunrise.pg.gda.pl 1015346812 29656 153.19.1.13 (5 Mar 2002 16:46:52 GMT)
X-Complaints-To: n...@s...pg.gda.pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 5 Mar 2002 16:46:52 +0000 (UTC)
X-Newsreader: Forte Free Agent 1.21/32.243
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:127881
Ukryj nagłówki
On Tue, 5 Mar 2002 09:22:17 +0100, "mk75" <m...@i...pl> wrote:
cytaty z E.Fromm "Niech sie stanie czlowiek. Z psychologii etykii"
fragmenty rozdzialu "Orientacja merkantylna"
>> pójdę na skróty - napisze o sobie
>> z jednej strony im wiecej mam tej PSYCHOLOGICZNEJ WIEDZY - tym gorzej "to
>> wszystko" wygląda
>
>Wiem, co masz na mysli - mam to samo...
To moze to niewlasciwy kierunek dla Was? Skoro im wiecej macie wiedzy,
tym gorzej widzicie otaczajacych Was ludzi, to moze darujcie ja sobie
a za jakis czas zobaczycie czlowieka w czlowieku?
>> tym bardziej uwikłani, pozbawieni wolnosci, nieświadomi... wydają mi się
>> ludzie
>A ja czasem widze tez cien szansy, mozliwosci tkwiace w czlowieku (ale to
>cholernie ulotne...)
Zaledwie cien? Wiesz, ze tez jestes czlowiekiem? ;-)
U siebie tez widzisz zaledwie cien szansy? i tylko czasami?
Czy moze znajomosc psychologii robi z Ciebie ubermansch, ktory nie
podlega tym samym regulom co niedoedukowani z psychologii? ;-)
"Sposob, w jaki doswiadcza sie innych, nie rozni sie od sposobu, w
jaki doswiadcza sie sie siebie samego" EF.
Przewrotne pytanie - kto Wam jakby co pomoze? skoro Wy dzieki Waszej
wiedzy "powinniscie" pomagac innym, to kto powinien Wam pomagac?
>> tym wyraźniej widzę że często cierpia bo sami sie o to proszą... i nie
>zdaja
>> sobie z tego sprawy...
>
>I po to wlasnie my jestesmy, powinnismy im to pokazac, a raczej pokierowac w
>ta strone, by sami to zobaczyli.
Oj... jakze trudno byc bogiem odpowiedzialnym za te zwierzatka ktore
"nie potrafia przez moment pomyśleć i przestac robić to co kaze im
instynkt" (guniek). ;-) Podejzewam jednak ze wiekszosc tych biednych
zwierzatek z rzadkim cieniem szansy na rozwoj swoich potencjalnych
mozliwosci zyje sobie calkiem szczesliwie na swoj sposob i wcale a
wcale nie zyczy sobie, zeby ktos im cos pokazywal albo kierowal :))
> to czasem bardzo trudne
>> ale dla mnie jeszcze bardziej przykre jest to, ze zdecydowana wiekszość
>osób
>> żyje bezrefleksyjnie, tak łatwo nimi manipulować...
>
>Tak, to duzy problem. W czasach kultury obrazkowej (wymianie informacji
>przez internet, a nie twarza w twarz:-))))) ludzie juz zapomnieli jak sie
>mysli, nie mowiac juz o autorefleksji...
Bogu dzieki, ze te niemyslace i nieautorefleksyjne zwierzatka potrafia
miec uczucia, dzieki ktorym pomagaja czasem innym, z czystej checi
pomocy nie z "powinnosci".
Tak mnie tylko ciekawi, dlaczego te szare zwierzatka, bez wiedzy
psychologicznej, potrafia pisac poezje, blogi, pamietniki, dzielic sie
z innymi swoimi problemami, etc.. Ciekawe jak oni bez myslenia
przelewaja mysli i uczucia na papier i bez autorefleksji potrafia
znalezc w sobie rzeczy, z ktorymi chca sie dzielic z innymi. Ot
sztuczka magiczka ;-)))
"Kiedys rownosc wizala sie ze zroznicowaniem, lecz wkrotce stala sie
brakiem zroznicowania, obojetnoscia, ktora cechuje stosunek
wspolczesnego czlowieka do siebie i innych.
Ten typ uwarunkowan z koniecznoscia zabarwia wszelkie stosunki
miedzyludzkie. Jesli zaniedbane bedzie indywidualne JA, stosunki
miedzy ludzmi z koniecznosci musza stac sie powierzchowne, poniewaz to
towary, a nie oni sami, wchodza w relacje wymiany. Ludzie nie moga
sobie pozwolic na zajmowanie sie tym, co jest w nich unikalne i
"szczegolne". (...) Kazdy wie, co inny odczuwa, poniewa kazdy plynie
na tym samym statku, boi sie upadku, pragnie sie podobac. W tej walce
nikt nie udziela laski, ani nie oczekuje litosci.
(...)
Myslenie, podobnie jak uczucie, jest zdeterminowane przez orientacje
merkantylna. Myslenie w tym wypadku pelni funkcje jak najszybszego
ogarniecia swiata przedmiotow, aby moc nimi efektywnie manipulowac
(sic!). Szybka, szeroka i skuteczna edukacja prowadzi do rozwoju
inteligencji, nie rozumu.
Do celow manipulacyjnych potrzebna jest jedynie wiedza o zewnetrznych
cechach rzeczy, wiedza powierzchowna. Prawda, ktora winno sie osiagac
poprzez zglebianie istoty zjawiska, staje sie pojeciem przestarzalym;
(...) rowniez w sensie prawdy, do ktorej dociera rozum ludzki na
podstawie wlasnych obserwacji; otwartej na wszelka weryfikacje i
zmiane."
>> są "ksiązkowymi przykładami" bo nie potrafia przez moment pomyśleć i
>> przestac robić to co kaze im instynkt, bo nie maja dość odwagi... a nawet
>> chęci by spojrzeć na siebie "z boku"
>>
>> z drugiej strony... łatwiej mi
>> bo mniej cierpię, bo trudniej mnie zranić
>> głupota, słowa za którymi widzę opisane w ksiazkach mechanizmy mnie nie
>> dotykają
>Jestes krok dalej niz ja, mnie to dalej rusza mimo wszystko.
_Oni_ sa ksiazkowymi przykladami? A Wy - tez ludzie? ;-)))
"Kateogie porownawcze oraz mierzenie kwantytywne, nie zas doglebna i
wszechstronna analiza danego zjawiska i jego cech jakosciowych
stanowia istote tego typu myslenia. Z tego punktu widzenia wszystkie
problemy sa na rowni "interesujace" i traca sens jakiekolwiek roznice
niezaleznie od ich wielkosci. Wiedza staje sie rowniez towarem. (...)
Wiedza o czlowieku, tj. psychologia, ktora w wielkiej tradycji mysli
Zachodu miala stworzyc warunki do rozwijania przymiotow ducha, do
prawego zycia, do szczescia, zdegenerowala sie w instrument sluzacy do
lepszej manipulacji innymi oraz samym soba (...)."
Moze tak zasugeruje autorefleksje nad soba? :) Czy tak jak okazom
przyrodniczym brakuje odwagi na spojrzenie "z boku"? ;-)
>> sa tylko ciekawymi okazami przyrodniczymi (co z kolei moze nieść
>dyskomfort
>> psychiczny)
>
>Bez komentarza...
Hej :) ja bym sie tam nie dyskomfortowal tak od razu :) Z Was tez sa
ciekawe okazy przyrodnicze ;-)
>> to co wiem, pozwala mi się zdystansowac
>> poza tym widzę potencjał tkwiacy w człowieku... we mnie
>> to daje mi pewną radość, chęć by działac - by go wykorzystać... a moze tez
>> pomóc innym
>> to mam, to chce w przyszłosc robić...
>> ale wiesz Marselu... to już chyba nie jest wiedza ksiazkowa potrzebna by
>to
>> zrozumieć... a wręcz same takie informacje nic nie dają...
>
>A czasem przeszkadzaja, tu trzeba raczej ... kurcze no wlasnie czego???
Moze myslenia :) Ktore podobne Wy macie, a okazy przyrodnicze nie
;-)))
>(nio moze
>> niektórym samo "nazwisko i kolor włosów" wystarczą do diagnozy... heh)
>> to cos wiecej... jakaś refleksja, obserwacja, uczucie... i chyba odwaga by
>> być wobec siebie szczerym - na tyle na ile tylko to możliwe.
>>
>> > Jak wam sie wydaje?
>I tu sie z toba zgadzam. Pozdrowienia
Mam jeszcze pare pytan a propos wiedzy psychologicznej i powinnosci:
- ile wiedzy psychologicznej trzeba miec, zeby zaczac myslec i zajac
sie autorefleksja?
- czy wystarczy przeczytanie ksiazki z psychologii, czy trzeba isc na
studia? Nie jestem do konca pewien, czy jestem na etapie "okazu
przyrodniczego", czy "powinnosci" pomocy innym ;-)) Bo jesli wystarczy
przeczytac ksiazke, to niestety obawiam, sie ale tych okazow
przyrodniczych moze byc znacznie mniej niz Wam sie wydaje - przyklad
Eliot Aronson "Czlowiek istota spoleczna" wyd. VI z 1997 roku arkuszy
drukarskich 36, co daje okolo 34 tys. egzemplarzy. Czyli tylko tej
skiazki wyszlo w Polsce od 1992 do 1997 roku z jakies 6*34 = 204 tys
egz. wezmy to przez polowe da to i tak 20.000 egz. rocznie :))
wystarczy :)) a co z innymi ksiazkami? ;-)
- no i ostatnie pytanko - Ci co Was ucza, co maja znacznie wiecej
wiedzy psychologicznej niz Wy... jak oni na Was patrza? jak na okazy
przyrodnicze? bez szans na myslenie, odwage i autorefleksje? w koncu
taki mechanizm wynikalby z Waszych listow ;-)))
pozdrawiam z mego zwierzecego swiata :))
Dawid
Ps.: W mojej skromnej opini, of coz :-)
|