Data: 2007-07-01 08:52:51
Temat: Re: A dzisiaj na obiad było.. rosół to tylko z makaronem.
Od: "Jacek5" <j...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Panslavista" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:1183246943.421345.124410@m36g2000hse.googlegrou
ps.com...
On 28 Cze, 18:45, "yuras" <p...@g...com> wrote:
> Użytkownik "Jacek5" <j...@i...pl> napisał w
> wiadomościnews:f60l6n$cuu$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Jadłem rosół z ryżem, kaszą manną (kostka), lanym ciastem (lanymi
>kluskami), kluskami kładzionymi, makaronami oraz zimniakami - w domu,
Owszem i ja jadałem... z ryżem, z kluskami lanymi, ale nie przepadałem za
tym.
>w górach - jesienią i początkiem zimy - rosół z baraniny - ludzie bili
>owce - zmniejszali stado na zimę - głównie młode tryki - maciorki
>zostawały na chów. Rosół z baraniny zjada się bardzo gorący - tłuszcz
>łatwo krzepnie. Równie dobry był kapuśniak na żeberkach baranich. Ale
>jadłem też rosół z ziemniakami gotowany na żeberkach wieprzowych.
Coś podobnego (na żeberkach baranich) jadłem kiedyś w knajpie na południu
Polski w latach 80-tych.
Ale w tamtych czasach baranina, jako jedyna chyba była bez kartek... ;-)
>Matka dosyć często piekła prosiaka - ja trafiłem tylko raz -
>przyjechałem na przepustkę z wojska (ze Skierniewic miałem blisko do
>Błonia - via Grodzisk Mazowiecki) - a mieszkałem z dziadkami w
>Beskidzie Niskim.
Ciekawe z jakiego zwierzęcia możnaby jeszcze ugotować smaczny rosół.
(Zdarzyło mi się jeść pyszny rosół z gołębia, jak również z królika.)
|