Data: 2006-06-08 11:23:03
Temat: Re: A ja o serialach
Od: "Mirmar" <m...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "---------------------- =================="
<a...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:e68t6i$n4d$1@inews.gazeta.pl...
> Wiem, wiem, było po wielokroć... Co tak ludzi kręci w telewizyjnych
> tasiemcach z życia wziętych? Miłość-ciąża-ślub-dorabianie się tego czy
> tamtego-wychowywanie dzieci-wnuki-starośc i the end. Czasem tylko jakiś
> ozdobnik w postaci zdrady-rozwodu-mniej lub bardziej dotkliwej choroby.
> Skończony banal, więc co?
>
Niekoniecznie z życia, a z głów scenarzystów...A co przyciąga ? Nieskonczona
głupota tych seriali...
MM
Ps. Zdecydowanie jest za dużo tych seriali w róznych telewizjach, zwłaszcza
seriali obyczajowych...w porze od 17.00 do 22.00 zobaczyłoby się jakiś dobry
film, tu kicha - najpierw Klan, później Plebania, oddech na wiadomości (lub
bajkę dla dziecka), następnie M wiadomo jakie i na zakonczenie dniówki mamy
na wspólnej...oho, coś przeoczyłem, na Polsacie od 18.00 do 19.00 mamy coś
znowu o miłości...
K..., jak sie cieszę gdy w wieczorne wtorki jest mecz!! No, ale programiści
ramówek wynaleźli by w ramach rekompesaty nadawać Mjm we środy.
MM
|