Data: 2006-02-22 14:05:41
Temat: Re: A jeśli to tylko sen?
Od: "Pakosław Odmienny" <b...@W...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Mylisz się. Ty jesteś jej, moim, swojej żony, Twoich kolegów snem. Snem,
> czyli chwilowym wrażeniem twojegu umysłu. Nie istniejesz w jakiś
> "absolutny", "niezależny" sposób.
Żartujesz, przyjacielu. Gdyby tak było, jak piszesz, to każdy odbierałby mnie
inaczej, dla każdego inaczej bym wyglądał i w efekcie - jak słusznie w końcu
konkludujesz - nie istniałbym "absolutnie". Ale jednak istnieję, tzn. jestem
dla wszystkich identyczny i rozpoznawalny, mam swoje cechy charakterystyczne i
nikt w "śnie" nie może mi przypisać innych.
> Nasze wrażenia są identyczne ponieważ mamy identyczne umysły. Nasz sen jest
> taki sam, dlatego też wydaje sie nam czyms zewnetrznym. A nie jest.
Nie mamy identycznych umysłów i nasze wrażenia nie są nigdy idealnie
identyczne, choćby dotyczyły tego samego obiektu. Jednak te różnice nie mogą
być fundamentalne - jeśli wyglądam na 130 kg żywej wagi, to w niczyim śnie nie
będę wyglądał na 75 kg, choćbym i bardzo chciał (acz ktoś, oczywiście, może
sądzić, że ważę np. 120 kg, bo dokładne ustalenie "na oko" nie jest proste).
Jednak "coś" nadaje nam takie a nie inne cechy fizyczne i jest to kształt
niezależny od wyobrażeń umysłu i "chciejstwa", czyli biorący się z zewnątrz.
Paco
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|