Data: 2003-06-08 15:21:36
Temat: Re: [APEL] DO - z dzisiejszego "DZ"
Od: "brow\(J\)arek" <b...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:bbspim$ea2$1@news.onet.pl...
> w końcu i tak nadal jesteś tą dietą
> mocno zainteresowany i dużo o niej piszesz)
Fakt
> A wystarczyło pomyśleć, dzisiaj chyba wszystkie gazety o znaczącym
> nakładzie mają już swoje strony i archiwa w internecie :)
> Ja w każdym razie tak kiedyś pomyślałam.
Archiwa owszem są - w większości juz płatne.
> > Natomiast ten akapit jest ciekaw sam w sobie, zwłaszcza w
kontekście
> > zastrzeżenia "znaku towarowego" itp. Widać, że DO sraje sie
biznesem
> > na dużą skalę... cos jak farmacja, medycyna i przemysł żywieniowy
;-P
>
> I to Cię martwi? Dlaczego? Rozejrzyj się dookoła, pokaż mi chociaż
jedną,
> jedyną ideę, która z czasem nie przekształca się w biznes?
> No i poza tym, czy Twoja wybrana aktualnie dieta jest POZA strefą
biznesu?
Martwi - Krysiu - martwi. Nie ma w tej chwili książki Kwaśniewskiego
przed sobą ale treści w niej propagowane kilka lat temu nie przystaja
do tego co się dziś z DO dzieje. Miała to być prosta, naturalna dieta
dla każdego. Miała być łatwa i intuicyjna oraz przynosić zdrowie.
Gdyby tak było wystarczyłaby tylko ta jedna publikacja. Nie byłyby
potrzebe dodatkowe "instrukcje i wyjaśnienia", miesięczniki, kliniki i
lekarze optymalni - ajednka potrzebne się stają.
Wy, optymalni macie jedną zaletę w stosunku do żywiących sie
normalnie - mianowicie słuchacie swojego guru i swoich lekarzy. A
"statstycznemu" obywatelowi lekarz mówi "nie jeść tego i tego" to
obywatel pierwsze właśnie TO kupuje w sklepie. Lekarz mówi "nie
palić", a obywatel mówi, że "pali juz 30 lat i nie potrafii rzucić
nałogu". Lekarz mówi "więcej ruchu", to obywatel oczywiście meczyk - w
telewizji.
Dietetycy mówią "nie jeść słodyczy", a obywatel... - sama wiesz, że
słodycze idą nawet chyba lepiej niż ciepłe bułeczki.
I tak dalej.
--
brow(J)arek pozdrawia
|