Użytkownik "brow(J)arek" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bbvp29$dg8$4@atlantis.news.tpi.pl...
. Nie ma w tej chwili książki Kwaśniewskiego
> przed sobą ale treści w niej propagowane kilka lat temu nie przystaja
> do tego co się dziś z DO dzieje. Miała to być prosta, naturalna dieta
> dla każdego. Miała być łatwa i intuicyjna oraz przynosić zdrowie.
>
> Gdyby tak było wystarczyłaby tylko ta jedna publikacja. Nie byłyby
> potrzebe dodatkowe "instrukcje i wyjaśnienia", miesięczniki, kliniki i
> lekarze optymalni - ajednka potrzebne się stają.

DO jest raczej trudną dietą :(( niestety , całe to przyzwyczajanie do
świadomości tego co sie zjada musi trwać gdyż nikt nigdy nie powiedział
społeczeństwu jak to jest ważne, są tacy którzy załapują szybciej a są i
tacy którym przychodzi to trudniej , zważywszy że najczęściej DO zaczynają
ludzie ciężko chorzy którym medycyna nie potrafi pomóc nie powinno nikogo
dziwić że jest potrzeba pomagania im w początkowym okresie , wszak u lekarza
płacimy naprawde duże pieniądze a nikt nie wypomina że musi płacić za pomoc
;)))

>
> Wy, optymalni macie jedną zaletę w stosunku do żywiących sie
> normalnie - mianowicie słuchacie swojego guru i swoich lekarzy.


nikt nie dyktuje co masz jeść , mówi tylko co może pomóc ;)) a co z
pewnością zaszkodzi ;))) wybór należy do ciebie , zresztą dużej liczbie osób
wystarczy przeczytanie i zrozumienie książki drK ;))


A
> "statstycznemu" obywatelowi lekarz mówi "nie jeść tego i tego" to
> obywatel pierwsze właśnie TO kupuje w sklepie. Lekarz mówi "nie
> palić", a obywatel mówi, że "pali juz 30 lat i nie potrafii rzucić
> nałogu". Lekarz mówi "więcej ruchu", to obywatel oczywiście meczyk - w
> telewizji.
>
> Dietetycy mówią "nie jeść słodyczy", a obywatel... - sama wiesz, że
> słodycze idą nawet chyba lepiej niż ciepłe bułeczki.
>
> I tak dalej.
>

Ale zapewne lekarstwa zaordynowane biorą sumiennie ;)))

Slawek



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/