Data: 2003-09-23 13:11:42
Temat: Re: Aborcja
Od: "Basia Z." <jelon@USUN_TO.skpg.gliwice.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> Nie pisałem, że problem wychowania domowego jest JEDYNYM problemem, lecz
> że praktyka wskazuje iż POWAŻNIEJSZYM.
> A TEN katecheta ?
> No cóż... Jesteś artystką w zawodzie który wykonujesz ?
> Jeśli tak, to Ci zazdroszczę bo ja w swoim jestem rzemeślnikiem...
>
Artystką na pewno nie jestem (wykonuję niezaleznie od siebie właściwie dwa
zawody - informatyk i przewodnik górski), jestem rzemieślnikiem, ale nie
jestem partaczem.
I od innych (również nauczycieli, a moze od nich przede wszystkim) wymagam
też solidnego rzemiosła a nie partactwa.
Jakoś moi obydwaj synowie maja szczęście spotykać na swojej drodze większość
nauczycielek i nauczycieli na prawdę z powołaniem. Oprócz małych wyjątków -
o których właśnie piszę.
Osobiście chodziłam na religię przy parafii i uważam że to wcale nie było
takie złe. Mieliśmy swietnego ksiedza dyskutowaliśmy na wiele
kontrowersyjnych tematów (np. przerywanie ciąży, a to było w latach 70).
Chodziły te osoby, które były rzeczywiscie zainteresowane ale to było 80 %
klasy z liceum.
Moim zdaniem jeśli sie traktuje religię tak jak każdą normalną lekcję (do
"odwalenia") to się na tym sporo traci.
Pozdrowienia.
Basia
|