Data: 2002-11-05 13:28:00
Temat: Re: Aborcja i etyka - PODSUMOWANIE
Od: Amnesiac <amnesiac_wawa@_zero_spamu_gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Tue, 5 Nov 2002 12:24:15 +0000 (UTC), "Kis Smis"
<k...@N...gazeta.pl> wrote:
>Przyznając komuś prawo etyczne do
>decydowania o losie ciąży, musiałbym uznać, że decydowanie o losie ciąży nie
>jest zagadnieniem etycznym. A moim zdaniem to jest zagadnienie etyczne.
Podzielam opinię, zgodnie z którą decydowanie o losie ciąży jest
zagadnieniem etycznym. Nie rozumiem jednak dlaczego "przyznawanie
komuś prawa do decydowania" musi wykluczać etyczny charakter problemu.
>Ponadto może być to także problem etyczny ale tylko wtedy kiedy w gre wchodzi
>konflikt dwóch wartości.
>
>W wypadku jeśli rozmawiamy o nieograniczonym prawie do decydowania o losie
>ciąży nie ma konfliktu wartości, bo nie ma drugiej wartości obok prawa do
>życia. Jesli grę w chodzi zagrożenie zycia matki czy uszkodzenie płodu jest
>jakiś konfikt.
Problem w tym, że jest konflikt wartości nawet wówczas gdy nie ma
zagrożenia życia matki lub uszkodzenia płodu. W przeciwnym wypadku w
ogóle nie byłoby sporu. Urodzenie niechcianego dziecka może
uniemożliwić realizację dóbr, które są uznane za wartościowe. MZ taki
konflikt powinien być zasadniczo rozstrzygany na niekorzyść tych
ostatnich. Nie zmienia to jednak faktu istnienia konfliktu.
>Ps. Kompletny brak zrozumienia czym jest etyka, moralnośc i tego typu rzeczy
>jest typowy dla osób o zainteresowaniach psychologicznych. Muszę jeszcze
>przemysleć czemu tak jest.
Kiedyś trochę zahaczyłem ten temat w rozmowie z EvąTM. Czarnym
chcarakterem była pewna nihilistka z Krakowa (psycholog z
wykształcenia), a także wspierający ją nieudolnie Demon (nawet w
czynieniu zła potrzebna jest pewna doza bystrości). Zasugerowałem
wtedy, że przyczyną niezrozumienia kwestii etycznych wynika u takich
osób z ich zarozumialstwa. Chodzi o to, że, opanowawszy jakiś zakres
technik związanych z relacjami międzyludzkimi, osoby o wykształceniu
np. psychologicznym dochodzą do wniosku, że odkryli już wszystko, co
reguluje zachowanie ludzi. Cała reszta - to przesądy, które bez szkody
można odrzucić. W świecie, w którym o wszystkim decydują takie lub
inne mechanizmy psychologiczne, nie ma już miejsca na staroświecką
etykę. Bo istotnie etyka nie jest przedmiotem nauki. Człowiek - to
jednak coś więcej niż jakiś homo scientificus ;-)))
Pozdrawiam,
--
Amnesiac
|