Data: 2017-06-30 13:32:46
Temat: Re: Adam, Ewa i boski zakaz.
Od: Trybun <c...@j...ru>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2017-06-29 o 20:59, LeoTar Gnostyk pisze:
>
>>> Gdyby był świadomym Twórcą to musiałby być świadom samego siebie.
>>> Po cóż więc miałby stwarzać materialny świat, który jest mu
>>> potrzebny tylko do doświadczania samego siebie? Nie byłaby mu
>>> potrzebna żadna odpowiedź ze stworzonego obiektu gdyż znałby
>>> wszystkie odpowiedzi (wrażenia). Z tego można wyciągnąć jedyny
>>> wniosek, że zaczął tworzyć materialną rzeczywistość po to by na
>>> podstawie odbieranych wrażeń poznać samego siebie, a więc NIE MÓGŁ
>>> BYĆ Twórcą świadomym. Dlatego popełnił błąd... A właściwie to go
>>> nie popełnił bo przecież musiał zacząć tworzyć by poznać samego
>>> siebie nawet wówczas gdyby efekty pierwszego tworzenia okazały się
>>> błędne lub niekompletne.
>
>> Może wcale nie szukać odpowiedzi. Może zna wszystkie pytania i
>> odpowiedzi na nie zanim jeszcze je ktoś zada. Czego On może nie
>> wiedzieć skoro jest wszystkim ? Oczywiście Twoja koncepcja jest taka
>> że owszem jest wszystkim i ma nieograniczone możliwości ale nie zdaje
>> sobie (jeszcze) sprawy, cholera, trochę to skomplikowane.. Chodzi o
>> to choćby dlaczego my fragmenty tej ogólnej materii która robi próby
>> samopoznania, tylko tymczasowo egzystują i dlaczego jest to jakoś tak
>> regularne, tak jakby ktoś to świadomie zaplanował?
>
> Przeczytaj uważnie co jest wyżej napisane. Dlatego właśnie zaczął
> tworzyć by poznać siebie samego. Doświadczając z coraz to nowymi swoimi
> wytworami gromadzi/ł Wiedzę o samym sobie. Do tego by mógł zrezygnować
> z dalszego badania samego siebie i by mógł korzystać w pełni z wolnej
> woli (niczym nie skrępowanej) musi doświadczyć wszystkiego, w tym
> również tego czego doświadczenia sam sobie zabronił gdy będąc całkowicie
> nieświadomym zaczynał tworzyć. Tylko continuum wiedzy pozwoli mu
> funkcjonować, w tym tworzyć, bezstratnie (perpetuum mobile). Ale by ten
> stan osiągnąć musiał był otrzymać kompletną wiedzę o tworzeniu potomstwa
> od swojego Stwórcy. Ponieważ jest pierwszym i ostatnim, Alfa i Omega a
> na początku tworzenia miał zero wiedzy więc jego obserwowanie i
> wsłuchiwanie się w odgłosy wypływające od potomstwa może!!! mu umożliwić
> samo-poznanie. Ale po to by doszło do zapełnienia przestrzeni
> Świadomości wynikami wszystkich doświadczeń musi zostać zdjęty ostatni
> zakaz, a właściwie nigdy nie uzmysłowiony stan, doświadczenie
> stanowiące równocześnie kwintesencją wiedzy o przekazywaniu życia oraz
> wartościach związku kobieta-mężczyzna. Jest to również inicjacja do
> samodzielnego i odpowiedzialnego życia.
Ogólna koncepcja jak najbardziej możliwa. Wątpliwości biorą się tylko z
tego że ta rzeczywistość wokół nas nie wygląda na taką jakby ktoś z nią
eksperymentował. Za mocno to wszystko regularne, uporządkowane itd. jak
na projekt w fazie eksperymentu.
>
>
>>>>>>>> Wniosek z tego taki że o ile Biblia to faktycznie dzieło
>>>>>>>> Stwórcy, to w niektórych detalach została sfałszowana
>>>>>>>> przez człowieka.
>
>>>>>>> Z błędnego założenia wyciągnąłeś błędny wniosek. Człowiek
>>>>>>> powiela tylko nieświadomie błąd S(T)wórcy.
>
>>>>>> Ale z tego co mamy do dyspozycji nie można innych innych
>>>>>> wniosków wyciągnąć, bo to by była zwyczajna
>>>>>> nadinterpretacja.
>
>>>>> To Ty dopuściłeś się nadinterpretacji twierdząc, że S(T)wórca
>>>>> był świadomy tego co robi. Sam fakt, że tworząc pierwociny nie
>>>>> miał ŻADNEGO doświadczenia powinien Cię zastanowić.
>
>>>> I owszem - wystarczy w nocy spojrzeć w bezchmurna niebo. Widzimy
>>>> ład i harmonię, a nie zamęt i chaos, raczej nie może to być twór
>>>> robiony na chybił-trafił.
>
>>> A co jeśli to wszystko jest jedynie wytworem naszej Świadomości?
>
>> I tak może też być. Z naszymi możliwościami nie sposób tego
>> zweryfikować,
>
> Dlatego jedynym wyjściem jest uwierzyć i testować na ile to może
> zaistnieć i czy istotnie rozwiązanie ma same zalety.
W strukturach jakie człowiek sam stworzył odpowiedzi na kluczowe pytania
na pewno nie znajdziemy. To śmieszne - ale te zakazy, te tematy tabu,
itd tak właściwie nie dają człowiekowi żadnych korzyści, a tylko hamują
go samodoskonaleniu.
>
>
>> Jednak z pewnością cała masa ludzi z góry odrzuci Twoją koncepcję
>> (s)tworzenia świata.
>
> Ważne by uwierzyło niewielu, ale by uwierzyli prawdziwie.
No nie wiem co byś musiał zrobić aby uwierzyli, wszak konkurencja jest
ostra, i raczej nie ma żadnych zahamowań..
>
>
>> Czym to idzie że odrzucą bardzo prawdopodobną Twoja wersję, a wierzą
>> w cudy w stylu np chodzenie po wodzie przez śmiertelnika i w ogóle w
>> cudy? Przecie normalny człowiek wie że nie da się wyrzucić 19 w grze
>> w trzy kości, tak samo nie można mieć 5ciu asów w grze w pokera.
>> Czyli jasne jest że cudów nie ma..
>
> Ale sztuczki, kuglarze żyją i uwielbiają bawić się kim się tylko da.
>
....
|