Data: 2017-06-30 13:32:17
Temat: Re: Adam, Ewa i boski zakaz.
Od: Trybun <c...@j...ru>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2017-06-22 o 20:31, LeoTar Gnostyk pisze:
>
>> Jak dla mnie człowiek ewoluuje w dokładnie odwrotnym kierunku. Kiedyś
>> łączenie się w klany to była konieczność, na dzień dzisiejszy - już
>> nie.
>
> Teraz nadal musimy przymuszani ekonomią, dokładnie tak samo jak kiedyś.
> Ale każdy chyba marzy o tym by praca była przyjemnością a nie przykrą
> koniecznością.
Nie prawda, dzisiaj pracujący singiel jest w stanie utrzymać mieszkanie,
pojazd, ubrać się i leczyć w razie choroby. Partnerzy i łączenie się w
stado nie jest konieczne do przetrwania.
>
>
>>>> Są cale tabuny różnych stworzeń w których prawo do prokreacji i
>>>> korzystania z przyjemności jakie niesie sex mają tylko nieliczne
>>>> osobniki w stadzie zwanym rodziną.
>
>>> A więc uznajesz tylko prawo niektórych, czyli rasizm, do
>>> wykonywania pewnych czynności za formację wyższą od tej, która
>>> czyni organizmy sobie równymi. Stawiasz rasizm ponad wolnością...?
>
>> Prawo do równości, czymś nienaturalnym jest zawłaszczenie samicy dla
>> samego siebie,
>
> Dlaczego uważasz wierność w parze za zawłaszczanie samicy przez samca
> anie dostrzegasz tego, że relacja ta powinna być relacją zwrotną?
> Obawiasz się zdrady przez samicę i ukrywasz to pod buńczucznością?
> Wytłumacz w czym widzisz przewagę relacji damsko-męskich panujących w
> dzikiej hordzie nad relacjami w związku monogamicznym? Przecież to
> właśnie dzięki monogamii staliśmy się ludźmi myślącymi i dzięki niej
> stworzyliśmy system zabezpieczeń, który powala nam uwolnić się od
> zagrożeń oferowanych nam przez Naturę, czyli naszą nieświadomość.
A co to niby jest ta zdrada w świecie wolnych ludzi? Gdy tak to wszystko
pięknie ma być czy jest, to po co te zabiegi z składaniem ślubów? Czy
już samo to ślubowanie nie jest zakładaniem sobie pęt? Nie są to
pytania na które oczekuję odpowiedzi, bo stan faktyczny jest oczywisty.
>
>
>> a co tu dopiero mówić o zawłaszczeniu wszystkich samic w stadzie
>> przez jednego samca dla siebie.
>
> To już testowali Arabowie. I co z tego wyszło? A poza tym dlaczego
> uważasz, że w społeczeństwie ludzi równych tylko jeden samiec będzie
> dominował nad wszystkimi samicami tak jak w ulu jedna pszczoła, królowa,
> zdominowała cały ul. To byłby pure patriarchat, druga, po matriarchacie,
> chora struktura społeczna.
Nie bardzo wiem w jakim kontekście piszesz o testach Arabów. A pszczoły,
mrówki itd zachowują się jak najbardziej poprawnie do tego jakimi je
stworzyła natura. Znacznie gorzej jest u ssaków, z człowiekiem na czele.
Tu już ewidentnie są gwałcone normy ustalone przez Stwórcę.
>
>
>> To nie jakaś pomyłka Stwórcy?
>
> Stwórca, nie mając żadnego doświadczenia w tworzeniu, musiał popełnić
> błąd na samym Początku aby zdobyć jakiekolwiek doświadczenie. Zaczął
> korygować swój błąd popełniając kolejne doświadczenia, by za każdym
> razem zbliżyć się coraz bliżej do doskonałości. Ale samo zbliżanie się
> oznacza,że tylko się zbliżamy nigdy nie osiągnąwszy doskonałości. By
> osiągnąć doskonałość musi się dokonać przełom, rytuał przejścia albo
> inicjacja. I jest to akt jednorazowy. Błędem metody jest zakazywanie
> odbycia tego rytuału gdyż jego brak (rytuału) skutkuje niedokonczeniem
> formowania osobowości. Taki człowiek jest wiecznie od kogoś uzalezniony
> oczekując na to, ze ktoś zdejmie z niego odpowiedzialność za jego życie.
A na jakim etapie tworzenia przez twórcę widzisz współczesnego homo
sapiens, nadal eksperymentuje czy to już raczej produkt finalny?
>
>
>> oczywiście mowa tu nie o ludzkiej modzie czy panujących na dana
>> chwilę obyczajach, a o stylu bycia prymitywnych zwierząt.
>
> Tak myślałem, że zartujesz. ;-)
Chciałbym aby to mogło być powodem do poprawy humoru..
>
>
>>>> U ludzi zresztą jest pod tym względem niewiele lepiej -
>>>> "rodzina" to jedna z tych rzeczy które ograniczają wolność
>>>> jednostki, jest także przyczyną wielu patologii.
>
>>> Ale dzięki wydzieleniu rodzin z bezmyślnego stada stworzyliśmy
>>> systemy wierzeń i naukę, których celem jest samopoznanie,
>>> znalezienie odpowiedzi na nurtujące nasz, a także Stwórcę, pytania
>>> egzystencjalne: kim jesteśmy, skąd przychodzimy i dokąd zmierzamy.
>>> Gdybyśmy nie zeszli z drzewa i nie zwarli się w walce o wyzwolenie
>>> nadal tkwilibyśmy w niewoli nieświadomości.
>
>> Dzieki? Chyba raczysz żartować.. Nic tak nie krępuje możliwości
>> człowieka jak życie w rodzinie..
>
> Wolność w rodzinie jest ograniczana przez tradycyjne zakazy służące
> kobiecie do sprawowania przez nią władzy nad pozostałymi członkami
> rodziny a w szczególności nad mężczyzną, któremu nie ufa od samego
> Początku z powodu zakazu wychowawczego, zakazu seksualnego.
>
Człowiek w tzw rodzinie zamiast oddawać się swoim pasjom, w bardzo wielu
przypadkach jest zmuszony do robienia tego czego nigdy by nie robił
gdyby miał wybór.
|