Data: 2002-01-02 19:44:50
Temat: Re: Advookat
Od: waldemar z domu <w...@t...de>
Pokaż wszystkie nagłówki
>>> Nie mam:(((
>>> Strzezony:))
>>
>>A ja myślę, ze to szkoda, że się strzeże takie dobre prywatne przepisy .
>>Przecież babcia Jasia nie będzie sklepu z pędzonymi alkoholami zakładać,
>>więc mogłaby sie podzielić.
>>A tak, to tylko co poniektórzy mają przyjemnośc :-((
>>
> Zartowalam z tym,ze strzezony. Po prostu nigdy Babci Jasia nie pytalam...
> A
> teraz nie moge, bo Babcia nie ma telefonu, a do Opola dojechac nie mozna
> obecnie.
> Ale obiecuja za najblizszym pobytem Babcie Jasia zindagowac na ten temat.
mój przepis (w którym zapomniałem o mleku) był z samego Opola! O
rozcieńczaniu pisałem, aby nie płowić policzków białogłów. Ja też używałem
spirytusu rektyfikowanego 95.5%. Nie rozcieńczałem ;-)
I tylko was prosiem: Advokaat jest firmy holenderskiej, nazwa towarowa
zastrzeżona, i on jest dobry. Jak kupujecie jakieś odpady po produkcji
jajecznicy w proszku wymieszane z denaturatem za 10 zł, to nazwijcie po
nalepce, a nie Advokaat (Advocaat?)
Waldek
|