Data: 2001-09-10 15:12:45
Temat: Re: Ajerkoniak
Od: "Anna Sheridan" <a...@o...com.au>
Pokaż wszystkie nagłówki
Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> wrote in message
news:j6cppt4s6kq0ms9cerp9kcihui4o44m8gf@4ax.com...
>
> ja z kolezanka zawszz tak tez robilysmy. tylko bez rumu. poza tym
> kontekst byl inny...jak szlysmy na wyklad (podwojny) z nauk
> politycznych to albo sie szlo kolo jej domu albo kolo EMPiKu i
> zawsze mialysmy slaba wole...w EMPiKu czytalysmy prase
> zagraniczna a u niej w domu robilysmy ajerkoniak. Z Twojego
> przepisu jedynie odrzucam schowanie na 2 tyg. mysmy to golily na
> miejscu, nie pakowac - dziekuje. Poczym szlysmy (??) nazad do
> szkol!
>
> Krysia
> K.T. - starannie opakowana
Moj Boze... zebym to wiedziala, to bym przez te nauki polityczne
przebrnela... Z najwiekszych grzechow studenckich pamietam picie wodki z
butelki w krzakach nad Wisla - musialysmy to zrobic chociaz raz!
Moj byly tesc zakopywal domowe nalewki w ogrodku i nikomu nie mowil gdzie...
Ania
Zrobie ten ajerkoniak na Swieta - moj stary juz wodke pil na wielkanoc, to
jest 'ochrzczony'. Dziwil sie tylko, czemu mu miedniczke postawilam kolo
lozka jak szedl spac...
|