Data: 2004-04-30 08:20:29
Temat: Re: Akcja - czyste ręce, było Re: Koszty ogrodu - wersja alternatywna. Długie
Od: "T.W." <t...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Jan_jr" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:c6t0ej$5k9$1@news.onet.pl...
> Tak się składa, że na początku swej aktywności zawodowej
> byłem majstrem na Wielkich Budowach Socjalizmu.
> Przyjrzyj się Ewo rękom górników wychodzących z kopalni,
i najlepsze:
> Po pracy w ogrodzie polecam np. ręczne pranie skarpetek w wodzie
> z mydlinami. Skuteczny środek mojej mamy, z czasów mojego
dzieciństwa,
> na czyste ręce.
Zazdroszczę, Janie dużej ilości czasu. Pracy (zapewne) w trybie
8-godzinnym. Zapewne niezbyt męczącej.
Syty głodnego nie zrozumie, więc nie będę próbowała Ci tłumaczyć, że
ktoś po pracy (zawodowej, od rana do późnej nocy, na terminowe
zlecenie), może nie mieć zwyczajnie SIŁY na "ręczne wypranie
skarpetek". Zwłaszcza pociętymi rękami. W pochylonej pozycji, której
po całym dniu kręgosłup już nie zniesie.
O górnikach tu nie mów. Mój ojciec (były górnik) o godzine 14.00 był
już po pracy. Miał WOLNE.
Pozdrawiam
Ewa
która właśnie sama dała sobie dwudniowy urlop na prace ogrodnicze i
nadziwić się nie może, jak to poprawia stan rąk.
|