Data: 2008-12-04 12:11:41
Temat: Re: Ale to juz bylo? - no to jeszcze raz.
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 4 Dec 2008 13:10:51 +0100, Ikselka napisał(a):
> Dnia Thu, 04 Dec 2008 13:09:17 +0100, tren R napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Thu, 04 Dec 2008 12:53:26 +0100, tren R napisał(a):
>>>
>>>> Ikselka pisze:
>>>>
>>>>> PS. Trener, to wszystko niekoniecznie tak wprost do Ciebie, ja się tu tylko
>>>>> podczepiam pod Twoją życzliwą (jak sądzę) niepewność :-)
>>>> ja dosyć odporny jestem, możesz nawet wprost i o mnie :)
>>>>
>>>> a między bogiem a prawdą - to jeśli chcesz kogoś do czegoś przekonać - w
>>>> ten sposób ci sie nie uda. ja bym nawet powiedział, że głoszonym tezom
>>>> robisz niedźwiedzią przysługę. polaryzujesz na maksa rzeczywistość,
>>>> przeginając do bólu. osiągasz tylko tyle - kontrprzegięcie.
>>>> nie ma win-win.
>>>> bo:
>>>>
>>>> 1. albo jesteś ikselką taką jaką jesteś i trzeba to zaakceptować
>>>> 2. albo jesteś ikselką trollem, która z premedytacją robi to co robi
>>>>
>>>> wybór należy do każdego
>>>
>>> A to i tak wybór między niewiadomą 1) i niewiadomą 2), więc czy moge
>>> kogokolwiek do czegokolwiek przekonać? - daj spokój, nie przypisuję sobie
>>> takiej mocy. Moim celem jest TYLKO wzbudzenie w coniektórych niepewności,
>>> że może jednak ktoś taki, jak ja, jest. I CO, jeśli JEST?
>>> :-)
>>
>> a to bez sensu w takim razie.
>
> Dla mnie na ich miejscu mogłoby być siłą sprawczą do zmian... ale może za
> wiele oczekuję po ludziach.
Ale, zgodnie z tym, co przed chwilą napisałam w innym poście o oknach -
miej serce i patrz... w okno :-D
|