Data: 2007-04-17 11:25:11
Temat: Re: Amg - dla Ciebie mega-epistoła, wybacz lamerstwo :)
Od: "Kruszyzna" <k...@W...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Amg, jeśli przykleiłam odpowiedź, gdzie nie potrzeba, to wybacz, bo jestem
lamer, jeśli chodzi o odpowiadanie ze strony internetowej. A teraz do sedna:
>> Babeczka powiedziala, ze za drugim razem
>> calosc bedzie mi sie lepiej trzymac, bo plytka przyzwyczaja sie do zelu
>> (czy cos w ten desen).
> To przepraszam Krusz., ale zmień tipserkę, bo ta pieprzy głupoty. Albo się
> umie zrobić dobrze i żel trzyma się dobrze, albo się kłamie (tak, jak ta
> tu).
Kurczę, to mnie nie pocieszyłaś. Tylko wiesz, problem w tym, że widziałam
efekt jej pracy na innych osobach i od żadnej nie słyszałam o odpadaniu ani
nie widziałam żadnego podchodzenia powietrza itp. Ze mną jej nie wyszło czy
jak? Babka ma certyfikaty rozmaite i tego typu rzeczy. Robiła po znajomości,
skłonna jestem zatem uważać, że może spieszyła się zbytnio czy jak. No ale
cóż, skoro kolejna osoba radzi rozpuścić wici, to to zrobię.
>> 1) trzy tygodnie to dlugo jak na tipsy, no nie? (pazury rosna mi ponoc
>> umiarkowanie szybko)
> Po mojemu, to po 3 tygodniach wystarczy tipsy podpiłować z długości i
przemalować, wystarczą na kolejne 3 tygodnie. Też mi szybko rosną pzanokcie,
włosy, więc przetrenowałam to na sobie. Dobra tipserka powie uczciwie, że tak
można zrobić. Bardziej nastawiona na szybki zysk wmówi Ci, że tak, po 3
tygodniach już tragedia i trzeba na nowo uzupełniać. Podpiłowanie z
malowaniem
powinno kosztować jakieś grosze, 10 zł, 20 to max.
Po trzech tygodniach faktycznie spiłowała tipsy (ja chciałam dość krótkie,
żeby wyglądały naturalnie) i uzupełniła żel. Polegało to na tym, że
całkowicie spiłowała to, co było na paznokciu aż do tipsa i nałożyła żel
ponownie. Trzy warstwy. W ciągu tych trzech tygodni do pierwszego
uzupełnienia jeden tips mi się złamał (nie mam pojęcia dlaczego), a
większość poodchodziła po bokach. To znaczy trzymały się oczywiście, ale
widać, że dostało się tam powietrze. Od strony rosnącego paznokcia nie
odchodziło nic, tylko po bokach.
Przy pierwszym uzupełnieniu zdjęła trzy tipsy, bo powiedziała, że zaczynają
odchodzić i nie będą się trzymać, więc trzeba położyć nowe. Przykleiła więc
nowe, pożelowała i wio. Dwa z tych trzech odpadły mi po trzech tygodniach
(czyli wtedy, kiedy wrzucałam ten post na grupę).
Za wypełnienie jak powyżej zapłaciłam 40 zł (cena po znajomości, bo
normalnie bierze więcej).
>> 2) Czy po tym czasie trzy egzemparze mialy prawo przepasc w cholere?
> Źle położone, tak. Podejrzewam, że za szeroko nałożyła żel i zalała Ci
skórki.
Tak jak się przyglądałam, to nie zauważyłam zalania skórek. Na pewno nie w
dolnej części paznokcia, ale po bokach raczej też nie. Ale może...
> Chcesz, to wyślij mi mailem zdjęcie swoich tipsów, znaczy dłoni. Ocenię ;)
W życiu! Wstydzę się :) Chociaż może się odważę, ale obiecaj, że przed
oglądnięciem zasłonisz monitor kocem i wywiesisz na drzwiach kartkę, żeby
nie wchodzić pod karą śmierci ;)
> Jutro jadę sobie zrobić swoje, tj. uzupełnić, mogę Ci pokazać moje przed i
po.
Koniecznie :)
>> 3) Za pierwszym razem nic mi tak niesamowicie nie odpadalo, czyzby teraz
>> cos poszlo nie tak?
>jw, zalane skórki, pytanie dlaczego. Zapewne brak wprawy.
Brak wprawy zapewne nie. Babka robi tipsy taśmowo, hurtowo i na okrągło już
od dłuższego czasu. Przyczyna musi być inna.
>> 4) Czego powinnam oczekiwac, jesli (jesli, podkreslam) podejde do tipsow
>> po raz trzeci? Maja mi sie absolutnie wcale i w zadnym wypadku nie
>> odklejac?
> Tak. Poza wszystkim, zrobiła Ci żel na tipsie czy na formie? Przyklejała
plastikowy kawał pazura, który potem pokrywała żelem, czy przykleiła taki
kartonik i na nim formowała żel?
Zmatowiła płytkę paznokcia, przykleiła kawał pazura, obcięła do pożądanej
długości i pokryła trzema warstwami żelu. O żadnych kartonikach nic mi nie
wiadomo :)
>> 6) Po samoistnym zdjeciu tipsow paznokcie wygladaja fatalnie. Cienkie,
gna
>> sie na wszystkie strony, sa pozadzierane. Decydowac sie na kolejna probe
>> czy dac sobie spokoj, poki sie nie wylize?
Bo tak jest po samoistnym zdjęciu (rozumiem, że podjechało Ci powietrze pod
żel i sama go zdrapałaś?). Tak się nie robi. Jak się chce pozbyć żelowych
paznokci na dobre, to się idzie do salonu, płaci za to ileś-tam i panna
spiłowuje żel, a nie zrywa go z kawałkiem warstwy paznokcia. Ale też nie
byłam
taka mądra od razu, też przez to przeszłam.
Ech, Polak mądr po szkodzie. Następnym razem zrobię jak radzisz. Tips
odkleił mi się do połowy, zaczepial o wszystko, co możliwe, zwłaszcza o
rajstopy. To było po prostu nie do wytrzymania. No i nie wytrzymałam :)
I na koniec jedno pytanie: ile powinno kosztować _porządne_ zrobienie tipsów
w salonie? Chodzi mi o salon taki zwykły osiedlowopodobny. Podejrzewam, że
takie "ą ę" są poza moim zasięgiem.
Jeśli doczytasz do końca, jesteś wielka :)
Krusz.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|