Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Arszenik w ryzu

Grupy

Szukaj w grupach

 

Arszenik w ryzu

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 154


« poprzedni wątek następny wątek »

141. Data: 2018-09-20 17:56:31

Temat: Re: Arszenik w ryzu
Od: WM <c...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2018-09-20 o 16:14, Jarosław Sokołowski pisze:
> W podobnych sytuacjach czasem się zastanawiam, co tacy ludzie
> myślą (jeśli w ogóle). Czy polszczyzna ze wszystkimi niuansami
> jest im całkiem obca, czy tylko wydaje im się, że są lepsi od
> innych.

Wiem, że poloniści chętnie zawstydzają osoby mówiące gwarą.
Widocznie uważają, że są od nich lepsi.
Osobiście uważam, że gwary i regionalizmy zasługują na szacunek i ochronę.
Powinniśmy dbać o autentyczną kulturę ludową.

>
> PS
> Być może prof. Bańko przesadził z tym wpływem -- tak się tam
> ukształtował język, i już.
>

Jeździłem do ciotki do Krakowa, dlatego nie razi mnie forma ubierz.
Tak jak nie razi mnie prośba, bym w mieście wyszedł na pole.


WM

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


142. Data: 2018-09-20 18:55:21

Temat: Re: Arszenik w ryzu
Od: Animka <a...@t...nieja.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

On 2018-09-19, Robert Wańkowski:

> Tylko mnie zastanawia, że sprzątała w takiej uświnionej rękawiczce.
> Przyznam, że sam bym ją do sprzatania zdjął (i założył nową) aby nie
> uświnić tym sprzętów. Co prawda dimetylortęc ma dosyć wysoką prężność
> par, ale znowu nie aż tak wysoką, aby momentalnie odparować, a jak
> niektóre rzeczy potrafią "wejść" w przedmiot to wystarczy popracować z
> podstawowymi akrylanami, czy innym lotnym śmierdzidłem aby się szybko
> przekonać.

A jakie plomby dentyści "montowali" w zębach dzieciom i dorosłym? Rtęciowe.


--
animka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


143. Data: 2018-09-20 18:59:30

Temat: Re: Arszenik w ryzu
Od: Animka <a...@t...nieja.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2018-09-20 o 03:04, Marcin Debowski pisze:
> On 2018-09-19, Animka <a...@t...nieja.wp.pl> wrote:
>> W dniu 2018-09-19 o 15:04, Marcin Debowski pisze:
>>> Bym się bał potem takiego odkurzacza. Fakt, że drobinek w szczelinach
>>> inaczej się nie da, ale pewnie kupiłbym do tego tani odkuracz i go po
>>> tym wyrzucił.
>>
>> My z siostrą cioteczną jako dzieciaki (ona później była lekarzem)
>> specjalnie rozbijałyśmy termometry i bawiłyśmy się kulkami rtęci.
>
> Bo to nie zabija i sam się rtęcią bawiłem, ale generalnie nie jest to
> dobry pomysł i lepiej do tego typu zabaw nie zachęcać.

Nasze matki tego nie widziały.


--
animka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


144. Data: 2018-09-20 19:10:26

Temat: Re: Arszenik w ryzu
Od: Animka <a...@t...nieja.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2018-09-19 o 23:56, WM pisze:
> W dniu 2018-09-19 o 23:06, Akarm pisze:
>> W dniu 2018-09-19 o 06:38, Marcin Debowski pisze:
>>
>>>
>>> Kapnęlo jej tym na lateksową rękawiczke,
>>> która miała ubraną.
>>>
>> Wniosek:
>> rękawiczki powinno się nosić nieubrane.
>>
>
> Albo na jedną rękawiczkę ubrać dodatkowo drugą.

Założyć. Nie bierz przykładu z pani Manowskiej z "Rolnik szuka żony". :D
Ubrać to możesz np. choinkę.


--
animka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


145. Data: 2018-09-20 20:27:32

Temat: Re: Arszenik w ryzu
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pan WM napisał:

>> W podobnych sytuacjach czasem się zastanawiam, co tacy ludzie
>> myślą (jeśli w ogóle). Czy polszczyzna ze wszystkimi niuansami
>> jest im całkiem obca, czy tylko wydaje im się, że są lepsi od
>> innych.
>
> Wiem, że poloniści chętnie zawstydzają osoby mówiące gwarą.
> Widocznie uważają, że są od nich lepsi.

Na szczęście nie wszyscy. Bywają też mądrzy.

> Osobiście uważam, że gwary i regionalizmy zasługują na szacunek
> i ochronę. Powinniśmy dbać o autentyczną kulturę ludową.

To też. Z tym że tu mamy inny przypadek. To nie tak, że krakowskie
"ubieranie płaszcza" jest bardziej "ludowe" od warszawskigo "zakładania".
To inny wariant tego samego języka. Języka, który przez wieki rozwijał
się bez ogólnokrajowej telewizji, radia i prasy, więc w różnych miejscach
ukształtował się nieco inaczej.

>> PS
>> Być może prof. Bańko przesadził z tym wpływem -- tak się tam
>> ukształtował język, i już.
>
> Jeździłem do ciotki do Krakowa, dlatego nie razi mnie forma ubierz.
> Tak jak nie razi mnie prośba, bym w mieście wyszedł na pole.

Nie wychodzę już na pole, co mi się w dzieciństwie zdarzało, jako że
moje korzenie galicyjskie. Ale buty wciąż mogę założyć, ubrać, wzuć
-- nie ma powodu, by język musiał być zubożony do tylko jednej formy.

--
Jarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


146. Data: 2018-09-20 21:20:42

Temat: Re: Arszenik w ryzu
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 20.09.2018 o 14:23, WM pisze:
> W dniu 2018-09-20 o 14:08, FEniks pisze:
>> W dniu 19.09.2018 o 23:56, WM pisze:
>>> W dniu 2018-09-19 o 23:06, Akarm pisze:
>>>> W dniu 2018-09-19 o 06:38, Marcin Debowski pisze:
>>>>
>>>>>
>>>>> Kapnęlo jej tym na lateksową rękawiczke,
>>>>> która miała ubraną.
>>>>>
>>>> Wniosek:
>>>> rękawiczki powinno się nosić nieubrane.
>>>>
>>>
>>> Albo na jedną rękawiczkę ubrać dodatkowo drugą.
>>
>> Wtedy można mieć pewność, że ta pierwsza będzie ubrana.
>>
>
> Chyba, że była ubrana po krakowsku.
> https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/ubrac;2573.html

Wtedy to będzie tzw. podwójne zabezpieczenie.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


147. Data: 2018-09-20 21:57:42

Temat: Re: Arszenik w ryzu
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Paweł Pawłowicz <p...@w...up.wroc [kropka] pl> wrote:
> W dniu 2018-09-19 o 22:07, XL pisze:
>> Paweł Pawłowicz <pawel.pawlowicz13@gmailDOTcom> wrote:
>>> W dniu 19.09.2018 o 16:25, XL pisze:
>>>> Paweł Pawłowicz <pawel.pawlowicz13@gmailDOTcom> wrote:
>>>>> W dniu 19.09.2018 o 09:55, XL pisze:
>>>>>> Marcin Debowski <a...@I...zoho.com> wrote:
>>>>>>> On 2018-09-15, Robert Wańkowski <r...@w...pl> wrote:
>>>>>>>> Był jakiś film lub coś pokrewnego może o rtęci.. chyba o rtęci :-).
>>>>>>>> Początkowa scena miała przedstawiać ręce, które zanurzają się w rtęci.
>>>>>>>> Ponoć reżyser musiał sam, bo nie było chętnych.
>>>>>>>> Co to był za film... może reportaż...?
>>>>>>>
>>>>>>> Pamiętam obrazek, zdaje sie z Księgi Pierwiastków, przedstawiający
>>>>>>> jakiegoś starozytnego, arabskiego ewentualnie hinduskiego możnowładcę
>>>>>>> pływajacego na dywanie w baseniku z rtęcią.
>>>>>>>
>>>>>>
>>>>>> Rteć intensywnie SUBLIMUJE
>>>>>
>>>>> Sublimacja to przemiana ciała stałego w gaz.
>>>>
>>>> Tak, ale w przypadku rtęci można dyskutować nad jej stanem skupienia - bo
>>>> NIE JEST to typowa ciecz, lecz metal.
>>>
>>> Czyli ciecz nie jest cieczą...
>>>
>>>>> W przypadku rtęci
>>>>> sublimacja nie ma znaczenia praktycznego. Natomiast *parowanie* rtęci
>>>>> silnie zależy od temperatury. W temperaturze kilkunastu stopni rtęć jest
>>>>> bezpieczna,
>>>>
>>>> Nieprawda. Nie jest. Cały czas paruje, tylko wolniej. Ważny tu jest czas
>>>> parowania.
>>>
>>> Popatrz na wykres zależności prężności par rtęci od temperatury.
>>>
>>>>> znaczenie toksykologiczne może mieć powyżej 30C.
>>>>
>>>> Nieprawda. Paruje i w niższej temperaturze, tylko wolniej. Ale jeśli
>>>> wystarczajaco długo, to może i zabić.
>>>
>>> Oczywiście, że paruje. Może też zostać wchłonięta przez człowieka,
>>> wówczas ustala się równowaga między absorbowaniem rtęci i jej usuwaniem
>>> z organizmu.
>>
>> Nieprawda. Rtęć NIE JEST wydalana z organizmu. Trwale wiąże się z jego
>> białkami i kumuluje w nim.
>
> Wszystkie organizmy żywe wydalają rtęć, na przykład w postaci
> dimetylortęci, było o tym nawet w tym wątku. Przy okazji terapii zatruć
> rtęcią wyznaczano okresy półtrwania rtęci w organizmie człowieka. Dane
> są z konieczności niekompletne, można jednak uznać, że okres półtrwania
> rtęci jest rzędu setek dni i bardzo zależy od tkanki, w której
> dokonywano pomiarów. Można więc uznać, ze w krótkim czasie następuje
> kumulacja, jednak długoczasowo dochodzi do stanu równowagi między rtęcią
> wydalaną i przyjmowaną.
> Zauważ, że rtęć występuje w żywności, szczególnie dużo jest jej w rybach
> drapieżnych, na przykład w szczupaku czy tuńczyku. To może być nawet
> ponad 1ppm, choć norma dopuszcza 0.5ppm. W Polsce poziom rtęci w
> środowisku jest dość wysoki, w pietruszce czy innym selerze potrafi być
> 0.2ppm rtęci. Gdyby rtęć nie była wydalana a tylko kumulowała się,

Nie jest wydalana.
Kumuluje się.

> nie
> pożylibyśmy długo.

Gdyby rtęć była wydalana, pożylibyśmy długo. A tak to możemy sobie składać
na urodziny smętne życzenia zaledwie ,,STU lat".



--
XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


148. Data: 2018-09-20 22:40:59

Temat: Re: Arszenik w ryzu
Od: WM <c...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2018-09-13 o 19:55, XL pisze:

>
> Jedząc ryż od tysiącleci, dzień w dzień, na śniadanie, obiad i
> kolację, pewnie się uodpornili na arsen jak Rasputin. Grunt to małe dawki
> - zażywane stale :->

Podaję niżej ciekawy fragment z <<Księgi ilustrowanej wiadomości
pożytecznych.>> Warszawa, Nakład i własność Michała Arcta. 1899.

Arszenik znajduje się w wielu źródłach mineralnych; ludność niektórych
okolic Tyrolu, obfitującego w wody arszenikowe, tak się do tej trucizny
przyzwyczaja, jak inni do opium lub tytuniu: może ona pić bez żadnej
szkody wodę, która nieprzyzwyczajonych przyprawia o śmierć lub ciężką
chorobę.
Najlepszą odtrutką przeciwko zatruciu się arszenikiem jest świeżo
przygotowany wodan żelaza: mają go w aptekach pod
nazwą <<antidotum arsenici>>; przy zadaniu tego środka tworzy się w
żołądku połączenie arszeniku z żelazem, które, jako nierozpuszczalne,
nie dostaje się do krwi, lecz zostaje wraz z kałom wyrzucono.
Środka tego używać należy po łyżce stołowej co 5 minut.
Każda łyżka zobojętnia blizko gran arszeniku.
Gdyby tego antydotu nie było pod ręką, należy dawać magnezyę paloną po
łyżce co 3--20 minut i do picia znaczną ilość mleka z białkiem.
Unikać wtedy kwaśnych napojów, węglanów, alkalii i salmiaku.


WM

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


149. Data: 2018-09-21 00:52:30

Temat: Re: Arszenik w ryzu
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com> szukaj wiadomości tego autora

On 2018-09-20, Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> wrote:
> Pan WM napisał:
> To też. Z tym że tu mamy inny przypadek. To nie tak, że krakowskie
> "ubieranie płaszcza" jest bardziej "ludowe" od warszawskigo "zakładania".
> To inny wariant tego samego języka. Języka, który przez wieki rozwijał
> się bez ogólnokrajowej telewizji, radia i prasy, więc w różnych miejscach
> ukształtował się nieco inaczej.
>
>>> PS
>>> Być może prof. Bańko przesadził z tym wpływem -- tak się tam
>>> ukształtował język, i już.
>>
>> Jeździłem do ciotki do Krakowa, dlatego nie razi mnie forma ubierz.
>> Tak jak nie razi mnie prośba, bym w mieście wyszedł na pole.
>
> Nie wychodzę już na pole, co mi się w dzieciństwie zdarzało, jako że
> moje korzenie galicyjskie. Ale buty wciąż mogę założyć, ubrać, wzuć
> -- nie ma powodu, by język musiał być zubożony do tylko jednej formy.

Hm. W sumie nawet nie potrafię powiedzieć skąd mi się to ubrać
przyplątało. Faktem jest, że moja matka pochodzi z Małopolski, ale też
zawsze (w miescie) wychodziłem na dwór.

Jak sie tak zaczynam zastanawiac, to forma ubrać rękawczkę, nie brzmi
mi jakoś źle, ale forma, której użyłem, ubrana rękawiczka, jest już co
najmniej dwuznaczna.

--
Marcin

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


150. Data: 2018-09-21 01:37:30

Temat: Re: Arszenik w ryzu
Od: Animka <a...@t...nieja.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2018-09-21 o 00:52, Marcin Debowski pisze:
> On 2018-09-20, Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> wrote:
>> Pan WM napisał:
>> To też. Z tym że tu mamy inny przypadek. To nie tak, że krakowskie
>> "ubieranie płaszcza" jest bardziej "ludowe" od warszawskigo "zakładania".
>> To inny wariant tego samego języka. Języka, który przez wieki rozwijał
>> się bez ogólnokrajowej telewizji, radia i prasy, więc w różnych miejscach
>> ukształtował się nieco inaczej.
>>
>>>> PS
>>>> Być może prof. Bańko przesadził z tym wpływem -- tak się tam
>>>> ukształtował język, i już.
>>>
>>> Jeździłem do ciotki do Krakowa, dlatego nie razi mnie forma ubierz.
>>> Tak jak nie razi mnie prośba, bym w mieście wyszedł na pole.
>>
>> Nie wychodzę już na pole, co mi się w dzieciństwie zdarzało, jako że
>> moje korzenie galicyjskie. Ale buty wciąż mogę założyć, ubrać, wzuć
>> -- nie ma powodu, by język musiał być zubożony do tylko jednej formy.
>
> Hm. W sumie nawet nie potrafię powiedzieć skąd mi się to ubrać
> przyplątało. Faktem jest, że moja matka pochodzi z Małopolski, ale też
> zawsze (w miescie) wychodziłem na dwór.
>
> Jak sie tak zaczynam zastanawiac, to forma ubrać rękawczkę, nie brzmi
> mi jakoś źle, ale forma, której użyłem, ubrana rękawiczka, jest już co
> najmniej dwuznaczna.

Ładniej już by było ubrać rękę w rękawiczkę lub ubrać rękawiczkę w
jakieś świecidełka.
Wyjście na pole mnie nie razi, z pocztku trochę śmieszyło, ale do
Krakowa pasuje i fajnie brzmi.


--
animka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 14 . [ 15 ] . 16


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

jabłka
Moje kuchenne ,,teorie" ?
co z tą jarzębiną
Buraczki do słoika
Gruziński sos tkemali!

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Schabowe"
www.kingtrust.to Cloned Cards With Pin Shop Dumps Vaild Sell Good Cashapp Paypal Transfer Wu Money gram payonee
Jak zrobić lody, nie zamarzające na kamień w zamrażarce?
Olej rzepakowy
BEST DUMPS CLONING(www.kingtrust.to ) TRACK 1&2 SITE SEARCH 2023 Go to any ATM and make your cashout

zobacz wszyskie »