Data: 2000-10-23 19:59:51
Temat: Re: Autodestrukcja.
Od: ZZn <z...@h...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jednostka b...@p...onet.pl (broszek) nastukała w
<8t15tr$q9t$1@sunsite.icm.edu.pl>:
>Chcialabym zapytac, czy autodestrukcja jest wpisana w geny?
Chyba nie...
>Czy mozna pomoc komus, jezeli ten ktos sam tego nie chce?
Na pewno nie.
>(...)Ten ktos jest moją corką.
To już rozumiem... Niestety Twoja córka ma swoje życie i powoli staje się
dorosła... Jeżeli nie chce Twojej pomocy, to narzucając ją tylko
pogorszysz sprawę - 18 lat to taki wiek, że człowiek na pewno oprze się
poradom...
>(...) nie ma przyjaciół. Czas spędza nad lekcjami albo przy
>telewizorze.
Przejdzie z czasem...
>Załamuje się, gdy coś jej nie wychodzi, z drobnych rzeczy
>robi wielkie problemy. Mówi, że nie chce żyć. Z porad psychologa nie
>chce skorzystać. Nie wierzy, żeby jej to mogło pomóc.
Hmm... Tutaj musi paść pytanie: czy przypadkiem nie byłaś nadopiekuńcza w
czasie jej dzieciństwa?
>Nie wiem, czy mam stać z boku i patrzeć jak się pogrąża, czy może jakoś
>mogłabym jej pomóc. Podpowiedzcie, co mogę zrobić?
Obawiam się, że nikt tu po tak krótkim opisie problemu nie będzie w
stanie podpowiedzieć... Wyraźnie widać zaburzenie relacji z otoczeniem...
Najczęściej źródłem tego rodzaju problemów są rodzice, a konkretnie styl
wychowania. Jeżeli na przykład stawiałaś jej za wzór inne dzieci,
wskazując, że one są lepsze, to nic dziwnego, że ona nie wierzy w siebie
i zamyka się w sobie...
Równie dobrze problemy mogą być tylko przejściowe, związane z okresem
dojrzewania...
--
Pozdrowienia, Zen0n ICQ UIN: 59008072
HZ: 'Franciszek Jozef oprocz kobiet klepal
rowniez konie, podczas gdy inni klepali biede'
mailto:z...@h...com
|