Data: 2001-02-19 12:02:21
Temat: Re: BSE
Od: GB <g...@n...usa.net>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Stwierdzono, że krowa umrze na BSE, jeśli zje choćby 0,1
> grama tkanki mózgowej zawartej w mączce. Ta miniaturowa
> porcja zawiera ponad 100 mln prionów. Stąd wniosek, że w
> ubojniach nawet maszyny mogą być skażone BSE.
>
> Ślicznie. Maszyny moga być również skażone żółtaczką,
> salmonellą i mnóstwem innych świństw. Do tej pory ich
Nareszcie jakieś rozsądne spojrzenie na BSE. Ja uważam, że ludzie
dostali niezdrowego hopla na punkcie niejedzenia wołowiny. Według mnie,
jeśli ktoś miał się zarazić (tzn. należy do tej niewielkiej
predysponowanej do zarażenia grupy) to już dawno jest zarażony. Przecież
ta choroba atakuje bydło od dawna (przyjmując nawet, że zarażenie
następuje po spożyciu mięsa), a wołowiny ludzie nie kupują raptem od
paru miesięcy! Poza tym wołowinka 'jako taka' słabo się sprzedaje, ale
różne wyroby typu kiełbaski i owszem... A skąd ludzie wiedzą co _tak
naprawdę_ w takiej kiełbasce siedzi? Z tego, co wiem w większości mięso
wieprzowo - wołowe. A jak zamawiamy w restauracji zupkę to nie
słyszałam, żeby ktoś pytał, czy aby przypadkiem nie na wołowince gotowana.
Tak w ogóle to przepraszam, bo troszkę NTG, ale ciekawi mnie, co inni
myślą na ten temat...
Pozdrawiam
--
GB
|