Data: 2007-10-01 19:34:17
Temat: Re: Basen a choroby
Od: "Jacek" <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Nasza latorośl już szósty rok chodzi na basen ze szkołą. Odporność ma słabą
więc często choruje ale nie rezygnujemy.
Doświadczenia mamy różne z tym basenem.
Bywało tak, że pisaliśmy zwolnienie z basenu, gdy był zakatarzony, czy
przeziębiony ale też czasem decydowaliśmy, żeby szedł pływać mimo, że lekarz
twierdził, żeby raczej został w domu, bo jest "niewyraźny".
Po tych paru latach nie widzę jakiegoś wyraźnego związku pomiędzy basenem a
chorowaniem dziecka (ani na plus ani na minus). Zdarzało się, że pójście na
basen mobilizowało organizm i katary znikały ale zdarzało się także, że
rozwinęło się zapalenie zatok, albo ucha środkowego.
Dziś właśnie po 3 tygodniach zwolnienia młody na własne życzenie poszedł na
basen mimo, że ma jeszcze tydzień zwolnienia od lekarza po ostatnim
antybiotyku, który skończył tydzień temu.
Wrócił zmęczony ale wesoły i zadowolony.
Ważne jest, aby dobrze się dziecko wysuszyło i potem ubrało.
Główny minus basenu widzę w zarażeniu wirusowymi "historiami" skórnymi,
które trzeba potem wymrażać itp. (w ciągu ostatnich 6 lat mieliśmy aż 3
razy)
Jacek
|