Data: 2007-10-04 10:36:20
Temat: Re: Basen a choroby
Od: ptysiek <p...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Agnieszka pisze:
>
> Przypomnę, że w tamtym wątku padła propozycja, żeby wymusić na dyrekcji
> basenu wydzielenie czegoś na kształt szatni rodzinnej. Zdaje się, że
> nawet doszliśmy do wspólnego wniosku, że nie wymaga to nakładów
> zbliżonych do budowy Świątyni Opatrzności ani burzenia basenu do
> fundamentów ;-)
> Bo pomysł, że _wszyscy_ rodzice z kilkuletnimi dziećmi przebierają się w
> damskiej szatni (bo w męskiej za dużo widać) jest cokolwiek... no mimo
> wszystko mało akceptowalny.
>
pomysł był może i dobry ale w 3city raczej nie wdrożono go, jeżdżę z
synem na basen i w tym roku i jest jak dawniej szatnia męska i szatnia
damska , cywilizowane z kabinami mamy w aquaparku i w niektórych
hotelach, na szczęście moje dziecię jest dość samodzielne i nie muszę
odwiedzać męskiej szatni;) w poszukiwaniu zapomnianych przedmiotów...
jednak na szkółkach basenowych funkcjonują grupy nauki pływania dla
dzieci 0-4 i 5 wzwyż, przy czym te młodsze wchodzą do wody z opiekunami
zgadzam się z Twoją opinią jednak na basenach jest jak jest i po prostu
czasem ma sie dylemat co zrobić, ja jakoś nie lubiłam mojego wówczas 5
latka zostawiać samego w męskiej szatni z obcymi facetami - choć tak się
zdarzało, bo w przeciwnym razie musiałam go przebierać na korytarzu
Gosia (na zakończenie odgrzewania;))
|