Data: 2002-12-27 10:55:58
Temat: Re: Bezmięsne święta z coca-colą [dłuuugie]
Od: "Radzio" <d...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jakiś czas temu Zbigniew Andrzej Gintowt napisał(a):
> słyszałem natomiast, że składniki w niej zawarte "chętnie"
> pozbawiają nasze kości wapnia, co może prowadzić do osteoporozy,
> albo też utrwalać jej przebieg. Źródeł wiadomości niestety nie mogę
> podać.
Witaj,
Dwa lata temu na zajęciach z chemii analitycznej miałem okazję
wyznaczać zawartość ortofosforanów w coca-coli. Właśnie colę wybrano do
doświadczenia ponieważ jest wspaniałym modelem do ćwiczeń. Zawiera nie
tylko śladowe ilości tego związku, lecz ich ogrom. Powiem więcej,
przekracza wszelkie normy związane z prawidłowym żywieniem itd. To było
dla mnie ostrzeżeniem i od tamtej pory wyrzekam się coca-coli jak ognia
;))
W internecie kiedyś znalazłem taki oto artykuł (zacytuję w całości,
przepraszam za to modemowców:)
"W czasach, kiedy nasz kraj tkwił po uszy w zaścianku komunistycznym,
coca-cola była napojem legendarnym, kultowym i w ogóle (tak jak dżinsy)
symbolem wolności życia w lepszym, zachodnim świecie, a jej receptura
(jak mówiono) objęta była tajemnicą (jakiś tajemniczy ekstrakt z
orzeszków cola, czy coś...). Obecnie, gdy organizacje konsumenckie
wymusiły jawność składu wszelkich produktów żywnościowych, okazało się,
że coca cola to taka sama kicha, jak większość tego, co przypłynęło do
nas z zachodu na fali przemian ( z serialami brazylijskimi na czele), a
tajemniczy ekstrakt z orzeszków cola okazał się być zwykłym kwasem
ortofosforowym.
Czy ktoś przeczytał skład chemiczny Coca-Coli ? Służę cytatem z
puszki Coca-Coli Light: "...woda, karmel... " - tu się kończą składniki
pochodzenia naturalnego a zaczynają zakamarki tablicy Mendelejewa -
"kwas ortofosforowy, dwutlenek węgla, benzoesan sodu, aspartam,
acesulfam..." - język można połamać. Do tego ostrzeżenie:"...zawiera
fenyloalaninę, nie wskazane dla osób cierpiących na
fenyloketonurię..." - wielkie nieba ! Toż to popłuczyny z rur
kanalizacyjnych jakiejś upadłej fabryki chemicznej z ubiegłego
stulecia, a nie płyn, który bez obaw można wlać we własny przewód
pokarmowy !
Inne gatunki Coca-coli mają trochę mniej czadowy skład, ale każdy
z nich zawiera kwas ortofosforowy, którego sole skutecznie zapobiegają
przyswajaniu wapnia i żelaza przez organizm. Jeśli dziecko popija
posiłek Coca-Colą (może być Pepsi - niczym się nie różnią), to jego
heroiczny wysiłek włożony w zjedzenie szpinaku pójdzie na marne - i tak
będzie z niego anemik.
Podobno ząb niemowlęcia włożony na noc do Coca-Coli, do rana się
rozpuszcza... "
> Co się tyczy jednak profilaktyki kamicy nerkowej,
> niezastąpiona jest w tym "woda Jana", ze źródła w Krynicy (dostępna
> w aptekach w 5 l bukłakach plastikowych z kranikiem). ma ona tę
> właściwość, że penetruje nasze nerki tak, jak nie potrafi zrobić
> tego żaden inny rodzaj napoju i oczyszczać je w sposób dogłębny.
> Sprawdzona jest ona od dziesięcioleci. Niektórzy powiadają, że jest
> tak moczopędna, że sikać im się chce już na sam widok tej wody...
Popieram Cię jak najbardziej odnośnie tej wody. To się powinno
reklamować, a nie jakieś "popłuczyny" typu "cola" (zawsze kojarzy mi
się to z bakteriami)
Pozdrawiam,
Radzio
--
Radzio e-mail: d...@t...pl
"Jedynym sposobem by żyć, jest pozwolić żyć".
Mohanadas Gandhi (1869-1883)
|