Data: 2002-02-26 19:18:59
Temat: Re: Bigos-profanacja
Od: "Dorunia" <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Ha, nie znam ksiazki, ale wczesna jesienia dostalam zlecenie na
> tlumaczenie przepisu na bigos na angielski. Do tego przepisu
> napisalam saznisty komentarz, ze to zgroza, ze jaki ketchup do
> bigosu (a bylo w przepisie) i tym podobne kwiatki. I chyba to sie
> wlasnie tak krotko gotowalo.... pamietam ze mnie to strasznie
> razilo. Dobry bigos gotuje sie 3 dni, sprawdza, zamraza na
> balkonie (ach gdziez sa niegdysiejsze mrozy...), moj ojciec
> twierdzi ze dobrze jest jak sie troche przypali tez, potem sie
> znowu gotuje.... A nie 30 minut.
> Zaznaczam ze z inkryminowanym przepisem nie mam nic wspolnego poza
> tlumaczeniem, o ile to on jest.
>
> Pzdr,
> Magda
>
No ładnie, a ja mojego ślubnego o dziwactwo posądzałam że lubi jak mi się
bigos z lekka przypsnie do dna:-)))
Pozdrawiam Dorunia
|