> a ja ktoregos dnia musialm sie troche miotac autem na skraju
> trwanika na skraju parku, wykrecalam auto tylem do przodu na
> malym zakrecie, waskim,  z nastawianymi samochodami i w tym
> wszystkim nagle cos ZASWIECILO...tzn w niklym odblasku moich
> reflektorow cos zaczelo swiecic, tzn jakby mini lampki, na tle
> ogolnej szarej szarosci zaswiecili mi nogi i spody kapeluszy
> grzybkow co tam rozly...manerw wykonalam pare razy na pewno
> robiac na ludziam wrazenie zlego paralityka za kierownica, ale
> chcialam obejrzec jeszcze raz...no i znowu "swiecily". ladne to
> bylo...na krasoludka z latarenka nie moglam czekac :(
>
> Trys
> K.T. - starannie opakowana
Witam
Prawdopodobnie były to czernidłaki kołpakowate (takie świeczki) naprawdę bardzo
smaczne grzyby - smakują jak cielęcina - ich wada to ta że trzeba je szybko
zbierać i do 2 godzin zrobić uczte... rozpływają się nie w ustach a same w
sobie.
Znam jednego z grzybiarzy który śmiał się że nigdy tych grzybów nie weźmie do
ust - a od tego roku szukał ich wytrwale.
Oczywiście nie polecałbym tych grzybów zbierać w mieście przy ulicach.
Pozdrawiam
Zenit



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl