Data: 2007-02-28 17:26:36
Temat: Re: Body Shop [waw]
Od: Katarzyna Kulpa <k...@h...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Lia napisał(a):
>
> Hmmm... Byłam i akurat było pusciutko wiec pelen komfort.
> Wszystko poustawiane seriami. Dosyc logicznie.
a mnie ciagle ktos popychal i przepychal. za drugim razem tez.
wkurza mnie, jak co sekunda slysze "przepraszam" i ktos mnie
puka w plecak.
>> obeszlam
>> calosc 3 razy, zanim wreszcie znalazlam jakiekolwiek zapachy.
>
> Oj... są wystawione ładnie w poblizu kasy na polkach.
ladnie? w poszukiwaniu Aztique musialam sie wcisnac miedzy kontuar a
polke, potykajac sie o panienke i dwie klientki. i nackane jeden na
drugim prawie. nie podoba mi sie i juz :) a na samym srodku sklepu
eksponuja truskawkowy butter, tak jakby truskawka byla jakims cymesem
niemozebnym.
> Mango dostałam. Ale i tak rządzi Pink Grapefruit - absolutnie niesamowity,
> genialny i orzeźwiający.
jak bylam za drugim razem, to tez byl. grapefruita degustuje Krycha :)
-- kasica
http://stanikomania.blox.pl
|