Data: 2007-03-05 16:55:36
Temat: Re: Body Shop [waw]
Od: Katarzyna Kulpa <k...@h...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jolanta Pers napisał(a):
>
> No, Il Profumo złe nie jest. Ichnia czekolada uchodzi za boską (osobiście
> akurat tego nie wąchałam). Hm...
czekolada jako taka to ja bym pachniec nie chciala. zel pod prysznic -
prosze bardzo, ale nie perfumy. mandarynka zdecydowanie chetniej :)
> Tak, to jest nowe wydanie 2000 et Une Roses. Zapach trochę się różni, o ile
> mnie pamięć węchowa nie zawodzi, ale jest absolutnie boooskie. Taka ciepła,
> ambrowa róża. Co prawda kosztuje jakieś kosmiczne pieniądze (koło 500 PLN, w
> zestawie ze świeczką), co prawda jest to wersja bez atomizera... ale zapach
> jest przecudowny i wart wszystkiego.
wachalam to 100 lat temu na bezclowce i tez bardzo misię. ale 5 stowek
to... ekhem.
> Aha, jak już jesteśmy przy Acqua di Parma, zainteresuj się Arancią. Strasznie
> przypomina Pamplelunę, tylko trochę bardziej w kierunku gorzkiej pomarańczy.
wow, ciekawe. Guerlain mnie kiedys straszliwie zawiodl swoja
pomaranczowa AA. nigdy nie spotkalam naprawde porzadnej pomaranczy -
mile sa co prawda "ruban d'orange" l'Occitana, ale to wciaz nie to. wiec
dzieki, zakonotuje.
-- kasica
http://stanikomania.blox.pl
|