Data: 2009-11-27 15:37:34
Temat: Re: Bóg istnieje i głupota robaka
Od: "Robakks" <R...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
<o...@h...com>
news:5d3e.00000276.4b0fa2b1@newsgate.onet.pl...
> "Robakks" <R...@g...pl>
> news:hemf3d$b8j$1@inews.gazeta.pl...
>> Napisz mi Andrzejku, czy prawdą jest, że gdy Ciebie nie ma
>> to Świata także nie ma?
>> Jeśli napiszesz, że to prawda, to udowodnisz, że robisz sobie yaya
>> a logikę masz w szaranagajamie. :)
>> [...]
>> Nie będę szukał w swojej świadomości tego czego tam nie ma.
>> Po kiełbasę idę do marketu.
>> Światopogląd ISTNIEJE
>> Świat JEST
>> PRAWDA to zgodność Światopoglądu ze Światem. :-)
>> Robakks
>> *°"˝'´¨˘`˙.^:;~>¤<×÷-.,˛¸
> Pojęcia o obiektywnym świecie nie są obiektywne, lecz istnieją
> w przestrzeni wyobraźni każdej poszczególnej jednostki ludzkiej.
> Owa przetrzeń jest niczym abstrakcyjna bańka mydlana, zawieszaona
> w konteksie pierwotnej niewiedzy.
Pojęcia o obiektywnym świecie STAJĄ SIĘ obiektywne od momentu,
gdy zostają uzewnętrznione. STAJĄ SIĘ obiektywne bowiem sposób
w jaki są wyrażane jest elementem obiektywnego świata, który JEST.
Gdy widzisz te literki, które teraz czytasz - to widzisz obiekty
obiektywnego Świata. Te literki SĄ - dlatego je widzisz. Gdyby ich
nie było to byś ich nie widział. Te literki SĄ obojętnie czy ktoś na nie
patrzy i rozpoznaje. Joszua Moabebe z Gwatemali nie patrzy na te literki,
więc dla niego nie istnieją. Jeśli dla Ciebie istnieją bo je ropoznałeś
to znaczy, że transmisja dotarła do Twojej jaźni z Twojego obiektywnego
zewnątrza. Ja jestem NADAJNIK, Ty jesteś ODBIORNIK
a literki są obiektywnym pośrednikiem przenoszącym informację.
Jeśli rozumiesz tę informację to deszufreujesz wiadomość, którą
Ci przekazuję.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Uświadomiona odebrana informacja ma nazwę WIADIMOŚĆ
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
> Wyobrażenia o rzeczywistości, choćby nawet spójne, logiczne i
> potwierdzalne na pewnym odcinku, nie są rzeczywistością, lecz czymś
> w stosunku do niej wtórnym.
Wyobrażenia o rzeczywistości nazywają się 'rzeczywistość psychiczna'.
Rzeczywistość psychiczna - MYŚL - jeśli pokrywa się z rzeczywistością
fizyczną - REAL - to mamy do czynienia z prawdą o rzeczywistości.
Prawdą o rzeczywistości jest każdy rozpoznawalny i potwierdzalny
empirycznie obiekt rzeczywistego realnego Świata, który JEST, a w tym:
książki telefoniczne z aktualnymi numerami, instrukcje, przepisy,
rozkłady, melodie, budowle, urządzenia itd.
> Wyobrażenia oparte o te same dane lecz o inne dogmaty wstępne, mogą okazać
> się równie spójne i równie użyteczne w obcowaniu
> z rzeczywistością, przy zupełnie innej zasadzie jej interpretowania.
> Ale to tym sza, bo to stanowi najwyższą tajemnicę.
Dziecko, które nauczyło się LIZAKA nie da się oszukać imitacją,
a więc na przykład kawałkiem plastiku wyglądającym jak lizak.
Gdy mówi: "mamo, kup mo lizaka" to chce lizaka prawdziwego,
a nie dogmat, interpretację czy tajemnicę mózgowej nowomowy.
> Większość skarlałych, zastygłych w bezruchu móżdżków doznaje
> olśnienia z chwilą gdy, po dostatecznie wielu zapożyczeniach, udaje się im
> w końcu wytworzyć pewien względnie spójny model rzeczywistości, który, o
> dziwo, 'działa' im na pewną
> lokalną skalę, odpowiadającą ich ograniczeniom.
Dziecko zna swój świat do płota. To co za płotem jest domysłem,
który może sprawdzić gdy wyjdzie za plot. Jeśli jego domysły
zostają potwierdzone to mówi: "miałem rację". Może też stwierdzić
"myliłem się" gdy empria zaprzeczy wyobrażeniom.
> Natychmiast popadają w przekonanie, że myśleć można już 'tak i tylko tak',
> a gdy znajdą poparcie wsród sobie podobnych zaślepieńców, wówczas potrafią
> stać się niebezpieczni, gdyż pragną narzucać innym swoje wybrakowane
> wizje.
Wszelkie nauki stosowane opierają się na pewnikach, które są
desygnatami słów. Nie byłoby żadnych osiągnięć nauki, kultury
i sztuki - gdyby nie było PEWNIKÓW.
> Nie dociera do nich prosta prawda, że wnioski które przeczą danym
> pierwotnym są wnioskami jawnie błędnymi. Są gotowi posunać się
> jak najdalej negując wstępne oczywistości, aby tylko ocalić powstałe
> w oparciu o nie schematy, do których zdołali się przyzwyczaić i z którymi
> się identyfikują.
Piszesz o teoretykach, którzy popadli w chorobę urojeniową.
To fanatyzm znany od tysiącleci - zwłaszcza w religiach i sektach.
> W ten sposób windują interpretacje rzeczywistości oraz wtórne o niej
> wyobrażenia ponad samą rzeczywistość.
Przykład:
Ziemia nie może być kulą bo jest płaska, a kto twierdzi inaczej
musi zginąć.
> Formalizują i zawężają sposób obcowania ze światem, przy okazji negując
> samych siebie.
Negacja samego siebie jako przejaw alefii urojeniowej widoczna jest
na przykład poprzez podpisywanie się małą literą - zjawisko dość
częste na grupach dyskusyjnych Internetu. Cierpiący na alefię
urojeniową pieniacz nie czuje się podmiotem - lecz przedmiotem.
> A świat nadal trwa, mimo wszystko, dumnie i niestudzenie.
>
> :-)))
>
>
> AW
>
> .
Świat trwa i nadal się rozwija mimo wszystko, dumnie i niestudzenie,
bowiem nowe pokolenia rodzą się bez alefii. Odmóżdżanie i hodowla
ludzi na idiotów musi więc zachodzić non-stop aby utrzymać system.
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
miłośnik mądrości i nie tylko :)
|