Data: 2001-06-21 11:25:57
Temat: Re: Bogaci i biedni
Od: Joanna <c...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
in article 3...@n...vogel.pl, kohol at k...@w...pl wrote on 21-06-01
13:06:
>>> Czasem az wstyd sie przyznac, ze sie ma 25 lat, dobra prace, dom i
>>> samochod - od razu wszyscy sie rzuca, ze po znajomosci, ze bogaci
> rodzice
>>> dali, zalatwili, ze machloje.
>>
>> jak jestes programistka badz informatyczka ...... to zadne zdziwienie
>
> Nie jestem: przyklad hipotetyczny : )
> Ale we wspomnianych watkach nikt nie pytal o zawod czy cos takiego: bogaty
> znaczylo ogolnie beee...
>
> Pozdrawiam
> --
"Predzej wielblad przejdzie przez igielne ucho,
niz bogaty wejdzie do Krolestwa Niebieskiego" - jako tak to bylo?
Ubostwo, cierpienie, umartwianie sie. Niestety.
Popatrz na protestantow - tam kleska jest gorsza od smierci,
bo z kleska (rowniez materialna) trzeba zyc.
No i fakt, ze inteligencji w Polsce od lat nie rozpieszcza sie finansowo
(nauczycieli, lekarzy) tez mysle ma swoje znaczenie. Proste skojrzenia -
niby taki madry i uczciwy, a jakos w zyciu mu nie wyszlo. A tamten
kombinuje, kradnie i jaki zadowolony.
Pozdrawiam
Joanna
|