Data: 2001-06-25 14:18:54
Temat: Re: Bogaci i biedni
Od: Joanna <c...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
in article 9h7ghc$1uu$...@n...tpi.pl, cbnet at c...@w...pl=NOSPAM= wrote on
25-06-01 16:08:
> Joanna:
>> wiecznie naiwna i malo przedsiebiorcza
>
> To ciekawe Joanno.
> Rozmawialem na ten temat (wiesz, nowe czasy itd)
> z roznymi osobami w moim wieku, troche mlodszymi
> i troche starszymi (30-40). Zdecydowana wiekszosc
> z nich przyznaje ze ma problemy z odnalezieniem sie
> w dzisiejszym 'rozpedzajacym sie' swiecie.
>
> A ja wole tak jak teraz niz tanie piwo, tanie wino
> oraz praca i place dla tych co nie wazne czy leza
> czy stoja. Dobrze pamietam tamte czasy i rozesmiane
> oblicza wielu takich co 'dojenie gorzaly' stawiali
> na najwyzszym piedestale tuz za uczeszczaniem...
> wiadomo gdzie.
> Pozdrawiam,
> Czarek
Ja mysle, ze mi tez jest lepiej. Ale mam spore klopoty
z zaakceptowaniem nieuczcziwej konkurencji, a branza w ktorej
siedze slynie jest jej pelna.
Generalnie nie mam nic przeciwko pieniadzom. To one daja mi mozliwosci
zaspokajania roznych potrzeb (przesiadywania w Empikach, czy kinach,
rozpoczecia nastepnych studiow etc., ale i wypicia dobrego wina, czy
zjedzenia dobrego jedzonka). Do tego zakonu to naprawde mi jeszcze
daleko.
Ale do tego dochodzi oczywiscie spory strach przed naglym upadkiem
(przypominaja mi sie jakies filmy w stylu "Upadek" z Douglasem, albo "Fisher
King"). Nie mam poczucia bezpieczenstwa, jaka mogla miec kiedys moja matka.
Ale tez mam poczucie, ze ciagle musze byc w ruchu i w rozwoju, bo jak stane,
to nie tyle inni mnie przescigna, co ja nie przescigne kolejny raz siebie.
Dworzec Centralny w koncu nie jest tak daleko:) Czasami sie boje, ze pomimo
moich najszczerszych checi i staran, nie zdolam wybronic siebie przy tak
lawinowo rosnacym bezrobociu i wyzu demograficznym, ktory wchodzi na rynek.
To takie cos, co mam z tylu glowy, jako motywacje. No i te wyjscia awaryjne
za wikt i opierunek:)
Pozdr.
Joanna
|