Data: 2008-09-09 20:12:30
Temat: Re: Boska Ikselka
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 09 Sep 2008 21:59:29 +0200, medea napisał(a):
> Ikselka pisze:
>
>> O co tu chodzi? Skąd te różnice?
>
> Piszesz o różnych rzeczach. Może tu tkwi problem. To, że ktoś jest
> zadowolony ze swojego życia i umie się nim cieszyć w każdych warunkach i
> "pomimo wszystko", to nie jest człowiek krzyczący wszem i wobec, że jest
> najszczęśliwszy na świecie i że znalazł receptę na życie.
Są i tacy. Tylko dlatego, że się "drą", sądzisz, że kłamią lub są
nieszczerzy?
Dziś trzeba się aż drzeć, żeby ludzie zwrócili na coś uwagę, żeby chcieli
coś naśladować. A niby te krzykliwe reklamy wszędzie - to z jakiego powodu?
- dziś trudno ludzi czymkolwiek zaciekawić, zainterespować, jeśli to coś
nie krzyczy i siedzi cicho w kącie. Tak już jest - znak czasów.
Reklama? - ależ tak, to świetny sposób nie tylko na przekonywanie o
wspaniałości proszku do prania. Sama na to wpadłam, że może służyć także do
zwracania uwagi na znacznie bardziej wartościowe sprawy, skor jest tak
skuteczna w przypadku proszku :-)
> Założę się, że
> staruszek, o którym piszesz, nie napominał innych jak powinni żyć, żeby
> być szczęśliwymi.
I robił wielki błąd - bo ma dwie rozpieszczone, zgorzkniałe córki, starą
pannę i rozwódkę, grymaśne i porąbane, nastawione źle do mężczyzn i do
ludzi w ogóle. A powinien chociaż im krzyczeć w ucho, jak zrobił, że
osiągnął stan pełni. A on był za skromny. Myślał, że dzieci mu świat
wychowa lepiej.'
Nie. Dzieci wychowujemy sami - na takich ludzi, jacy jesteśmy - przeważnie
się to udaje. A on ze swojej dobroci odpuścił, zaufał, że same wybiorą dla
siebie najlepiej.
> Też znałam człowieka, który przeżył piekło wojny,
> twierdził, że ma 100 lat (dowód miał sfałszowany ze względu na ZSRR,
> pochodził ze Lwowa). Był to człowiek słabo widzący, a przeczytał tyle
> książek, że mało kto z młodych mu dorównał. Miał niesamowity dar
> zaprzyjaźniania sobie ludzi, mimo swojej pozornej upierdliwości,
A widzisz, może nawet nie pozornej, no weź przyznaj :-)
> potrafił uszczęśliwiać. Twierdził, że licho złego nie bierze, a tak
> naprawdę był niezwykle dobrym i szlachetnym człowiekiem. Prawdziwa
> wielkość jest subtelna, nie drze się wniebogłosy. IMHO oczywiście.
Dziś powinna, bo jej nie usłyszą. Ludzie są zobojętniali na słabe sygnały.
Była dość dawno i dość krótko taka reklama w TV (już nie pamiętam, o co
chodziło dokładnie), gdzie dwa malusieńkie śm ieszne smutne stworki usiłują
w obcym im świecie, na środku ruchliwej ulicy, coś tam ludziom przekazać
(fajna muzyka była - może ktoś wie, o którą reklamę chodzi? - prosze o
jakiś link, może na youtube czy gdzieś). I nikt ich n ie zauważa, bo sa
malutkie i ciche, ich głosiki niczego nie są w stanie poruszyć ani nikogo,
ludzie i samochody pędzą jak pędziły...
--
"Ludzki mózg jest zbyt skomplikowany, aby dał się poznać
samemu sobie... A gdyby taki nie był, byłby po prostu zbyt głupi, aby
siebie poznać."
S. Lem
|