Data: 2006-10-27 20:48:49
Temat: Re: Brunnera macrophylla - do Ani
Od: Marta Góra <m...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 27 Oct 2006 20:54:49 +0200, Ania napisał(a):
>>
>>> ups! pospieszylam sie
>>
>> No trudno, czegoś nowego dowiemy się o siewkach bruner ;-)
>>
IMHO, skoro bryłka korzeniowa była w porządku powinny się ukorzenić, wciąż
prognozy przewidują długą i ciepłą jesień.
>>
> Brunery, które dostałam od Marty (Langtrees, Hadspen Cream i Jack Frost)
> były już prawie bez listków, a te co były zaraz zwiędły, ale natychmiast
> pięknie odbiły (no, może poza Jack'iem). Ale to chyba nie były siewki...
>
Nie, wszystkie pochodziły z roślin matecznych. Większe liście przycięłam do
paczki coby roślinki nie traciły niepotrzebnie zapasu wody.Insza inszość,
ze to zdaje się było jakoś we wrześniu i miały czas by się zaaklimatyzować.
Brunery są wilgociolubne, bez wody ich duźe liscie szybko więdną.
Jeśli Jack Frost nie odbije Ci wiosną to się Aniu przypomnij, dostaniesz
nową sadzonkę. I gdyby siewki od Miłki się nie przyjęły to słuze również
sadzonką. Brunnery kochają moją glebę, wspaniale się rozrastają więc z
sadzonkami nie ma problemu:)
Pozdrawiam,
Marta
--
http://tabaza.sapijaszko.net/
|