Jakiś czas temu kupiłam gotowe buraczki tarte - w słoiczku.
Przerobiłam je na zasmażane. Od robionych od początku do końca w domu
różniły się właśnie winnym smakiem - były lekko zakwaszone /nie
sprawdzałam czym, może kwaskiem cytrynowym, bo smaku octu nie
wyczuwało się/.