>
> >
> > ja tez kombinuje i juz w ub. Boze Narodznei narazilam sie na duzo
> > sykow...do uszek swaitecznych, zalujac zapasow suszu grzybowego,
> > dodaje ...o matko...pieczarki...
>
> Krysiu, jakbys chciala, to sie z Toba podziele moimi grzybami, troche ich
> posuszylismy, tylko czy przez granice w paczce puszcza czy powiedza ze w
> tych grzybach BSE albo inny waglik?
>
> Basia
>
> Krysiu!! Szkoda ze temat wypadl tak pozno... moja przyjaciolka, co w
Birmingham od 30 lat mieszka, zbiera sobie grzyby w parku miejskim i suszy.
Przyuczyla takze swego angielskiego meza do zbierania ( ale nie do jedzenia) i
czasami do Walii na grzyby jezdza... Sposob wydaje mi sie sensowny, szczegolnie
ten park... Qd
>


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl