Data: 2005-06-07 09:08:45
Temat: Re: Bylem dzisiaj na gastroskoppi
Od: "Artur" <a...@a...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "ika" <
> A u nas na chirurgii stoimy wianuszkiem studentów dookoła stołu, wchodzi
> pacjent w foliówkach na butach, chowa się za parawan, ściąga galoty, włazi
> na stół, pani mu szmatką dla niepoznaki przysłania krocze, a później pan
> doktor pakuje rurę do środka (ostrożnie i w miarę możliwości delikatnie,
> naprawdę!;), a my rozdziawiamy japy zerkając w telewizor.
Jak coś takiego czytam to mi sie przypomina scena porodu z "Sensu życia wg.
Monty Pythona" :) Mnóstwo obserwatorów :) Choroba przecież należy się trochę
intymności.
Nigdy bym się na coś takiego nie zgodził.
Pozdrawiam
Artur
|