Data: 2014-12-03 00:00:00
Temat: Re: CAŁA PRAWDA o żarówkach energooszczędnych!
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pani Ewa napisała:
>> Ale tu pojawia się nowy problem -- ustawa nie przewiduje tego,
>> żeby gmina mogła sobie wybrać osobną specjalistyczną firmę od
>> zbierania zielonych badyli, inną od butlek i słoików, jeszcze
>> inna od świetlówek kompaktowych itd. To wszystko *musi* robić
>> jedna firma. Żeby był porządek.
>
> No ale chyba nic nie stoi na przeszkodzie, żeby ta jedna firma
> posiłkowała się innymi? Nie jestem pewna, jak to jest we Wrocławiu,
> ale podejrzewam, że tak to mniej więcej wygląda.
Podejrzewam, że stoją pieniądze. Posegregowani przez ludzi śmieci
są towarem o wymiernej wartości. U nas zaraz po reformie pojawiły
się ulotki, by papier wystawić przed domy dzień przed datą odbioru
określoną w gminnym harmonogramie. Bo to się opłaca, zebrać surowce
wtórne, oddać do recyklingu i zarobić. Szybko pogoniono pasożytów,
którzy chcieli za darmo czyścić miasto. I znowu papier idzie jako
RDF do cementowni, a kasę za to ma firma, która wygrała przetarg.
Na dobrą sprawę, to zamiast tego jednego przetargu, mogłoby być kilka
przetargów, każdy na inny rodzaj odpadów. A każdy wygrywa ta firma,
która więcej *zapłaci* gminie za prawo pozyskiwania surowców z jej
terenu. To by mogło się obejść całkiem bez opłat ze strony mieszkańców,
bez deklaracji, bez dzipiesów i innych takich. No, mógłby zostać
*podatek* lokalny od posiadania kosza na niesegregowane śmieci,
większego niż ustawa przewiduje.
Jarek
--
JA SIĘ NIE BOJĘ BRACI ROJEK, | Ten kosz to wszystko moje,
no bo jak się braci bać? | mam dwie koszule w nim.
Ja w drodze im nie stoję, | Ja się nie boję braci Rojek.
a dlaczego miałbym stać? | RYM. CYM. CYM.
|