Data: 2005-01-08 20:38:01
Temat: Re: CHWYT i UNIK by ksRobak
Od: "Natek" <n...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
vonBraun w news:crp1t4$100i$1@news2.ipartners.pl:
>
> Jeśli po uszkodzeniu mózgu zachodzącym po okresie rozwojowym miałoby
> teoretycznie następować jakieś ujawnienie się tłumionych do tej
> pory możliwości należałoby założyć, że uszkodzenie powinno
> dotyczyć struktur działających w powiązaniu z innymi i realizujących
> jakąś wzajemnie komplementarną niemniej z gruntu odmienną czynność.
> Taka komlementarna specjalizacja jest najłatwiejsza do zaobserwowania
> jeśli przyglądamy się różnicom jakie zachodzą w przetwarzaniu
> informacji pomiędzy lewą i prawą półkulą mózgu. W tych kategoriach
> wyjaśniałbym np. zjawisko, które zaobserwowałem u osoby z którą
> pracowałem przez parę lat nad odtworzeniem czynności programowania
> mowy. Gdy po uszkodzeniu lewej półkuli wystąpiły trudności w
> dosłownym przekazywaniu informacji poprzez komunikację słowną,
> jednocześnie ujawniły się znaczące umiejętności przekazywania znaczeń
> poprzez metafory, prozodyczne cechy mowy, emocjonalną gestykulację, a
> zwłaszcza dowcip i humor, które w dużym stopniu odwołują się do
> kontekstu w jakim pada komunikat słowny i poprzez nadanie nowego
> kontekstu słowom czynią je śmiesznymi. W istocie otoczenie tej osoby
> sygnalizowało mi, że zmiana w poczuciu humoru jest 'jakościowa' i sam
> nieraz miałem okazję do ze śmiechu podczas zajęć, a że dobrze
> trochę znałem ją wcześniej miałem to niejako przed oczami.
> O funkcjach prawej półkuli pisałem w wątku
> o schizofrenii trochę wcześniej, więc nie będę rozwijał czemu
> 'poszło jej' w tą stronę. Zaznaczam, że nie miało to nic
> wspólnego z zaburzeniem które psychiatrzy nazywają 'moria' -
> rodzaj wesołkowatości towarzyszący obniżeniu krytycyzmu.
> Reasumując - jeśli jest się osobą z rozwiniętą motywacją do rozwoju,
> rozwija się to co ma się pod ręką.
Opisujesz tu (i pewnie wszystkie badania dotyczą) pewne wyizolowane
'zdolności'. A spekuluję sobie teraz, że jakaś większa "burza"
w organizmie być może może dać "kopniaka" do ogólnego rozwoju
człowieka. Kiedy mózg musi poradzić sobie z jakimś niechcianym
stanem, zaczyna pracować niestandardowo, dzięki czemu może
uaktywnić nowe możliwości na wielu płaszczyznach - również
zupełnie nie związanych z "załatwianym" problemem. Chyba? :)
> W opisie, który przytaczasz mówi się o zmianach obustronnych
> czyli najbardziej naturalny i najczęstrzy efekt wynikający
> z komplementarnej specjalizacji półkul pewnie się tu nie
> pokaże. Poza tym co to znaczy "w niewielkim stopniu zaburzone"??:-)
> Osoby opisujące EEG, neurolodzy z którymi o tym rozmawiam
> tłumaczyli mi np., że około 30% zdrowej populacji ma zmiany w EEG.
To co podałam odszyfrowałam z rubryki "wnioski",
a szczegóły są tak nabazgrane, że nie jestem w stanie
ich przeczytać, ale nic tam alamującego podobno nie ma.
W każdym razie neurolog zupełnie się tym nie zainteresował,
ale przeciętni neurolodzy patrzą na to pod kątem ew. schorzeń,
nie interesują ich subtelności psychologiczne.
Przepraszam, że tak wybiórczo potraktowałam Twój tekst, ale
zainteresowała mnie głównie sprawa rejestrowania nadmiaru
szczegółów - mam takie subiektywne wrażenie, że mój
mózg jakoś za mocno się czasem rozpędza ;) i tak by mi
pasowało wyjaśnienie, że to dlatego, że brakuje mi
jakiegoś "sitka" :)
Natek
|