Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.ipartners.p
l!not-for-mail
From: vonBraun <interfere@O~wywal~2.pl>
Newsgroups: pl.sci.filozofia,pl.sci.fizyka,pl.sci.psychologia
Subject: Re: CHWYT i UNIK by ksRobak (dlugie)
Date: Tue, 11 Jan 2005 20:25:17 +0100
Organization: Internet Partners
Lines: 189
Message-ID: <cs19a4$2a24$1@news2.ipartners.pl>
References: <3...@i...net> <3...@i...net>
<crf3g6$1h45$1@news2.ipartners.pl> <3...@i...net>
<crf5ps$1ica$1@news2.ipartners.pl> <crgac5$mtk$1@news.onet.pl>
<3...@i...net> <3...@i...net>
<crjprm$15hh$1@news2.ipartners.pl> <3...@i...net>
<crk10v$1co$1@news.onet.pl> <3...@i...net>
<crlc63$mcn$1@news.onet.pl> <3...@i...net>
<crmobh$2r4j$1@news2.ipartners.pl> <3...@i...net>
<crn7f7$sd$1@news2.ipartners.pl> <3...@i...net>
<crp745$12hq$1@news2.ipartners.pl> <3...@i...net>
<crpcs4$152d$1@news2.ipartners.pl> <3...@i...net>
<crphr1$17kr$1@news2.ipartners.pl> <3...@i...net>
<crpr5s$1c92$1@news2.ipartners.pl> <3...@i...net>
<cru8qc$km8$1@news2.ipartners.pl> <3...@i...net>
<crv0om$10qd$1@news2.ipartners.pl>
NNTP-Posting-Host: 217.153.241.130
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news2.ipartners.pl 1105471620 75844 217.153.241.130 (11 Jan 2005 19:27:00
GMT)
X-Complaints-To: a...@i...pl
NNTP-Posting-Date: 11 Jan 2005 19:27:00 GMT
In-Reply-To: <crv0om$10qd$1@news2.ipartners.pl>
X-Accept-Language: en-us, en
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.0; en-US; rv:1.6) Gecko/20040113
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.filozofia:93416 pl.sci.fizyka:122918
pl.sci.psychologia:302342
Ukryj nagłówki
vonBraun
news://news.ipartners.pl:119/crv0om$10qd$1@news2.ipa
rtners.pl
> ksRobak wrote:
>
>> [...]
>> Przyrównanie człowieka do magnesu to wyłącznie analogia
>> która wcale nie sugeruje, że człowiek jest magnesem lecz że
>> jego zachowanie jest podobne. Jeśli będę nastawiony by zawsze
>> łapać piłeczkę to zawsze gdy będę świadomy to to zrobię
>> lecz mogę zmienić swoje nastawienie i żaden przyrząd fizyczny
>> nie jest w stanie wykryć czy aktualnie chcę złapać czy zrobić UNIK. :)
>> [...]
>
> >REdaktor Edward Robak
>
> Zobacz np:
>
> http://www.ubiomed.com/newsArticle.asp?nId=26284&cId
=259
>
> Jak myślisz, czy to wiąże się z tematem o którym rozmawiamy?
> Jeśli tak - spróbuję dotrzeć do źródeł - tego
> i podobnych - i je sprawdzić.
>
> pozdrawiam
> vonBraun
Heh sam z ciekawości to znalazłem.
Mówiłeś, że nie da się wymyślić procedury
aby to sprawdzić! Wydaję się, że wymyśliłęm coś
co jest połączeniem interospekcji i diagnostyki
obrazowej. Posłużę się przykładem badania
do którego zacytowałem link. Oryginał jest w
Nature Neuroscience 2002.
Oto pokrótce jak to było:
Kiedy na meczu siatkówki kamera kieruje się na
graczy w chwili gdy wykonywany jest serw - obraz nie
musi obejmować serwującego byśmy dowiedzieli
się z której strony nadleci piłka. Wystarczy
popatrzeć na ludzi, którzy zdecydowali się
odbić piłkę. Ustawiają się w pozycji gotowości
o odbicia, uginają nogi, przygotowują ręce,
śledzą ruchy serwującego. Tymczasem po stronie
przeciwnej nikt nie czai się jeszcze do skoku,
atmosfera wydaje się być rozluźniona, dominuje
obserwacja drużyny przeciwnej i próby przewidzenia
ich taktyki.'
Tak więc ci którzy zdecydowani są na odbicie ('Chwyt')
przygotowują swój organizm do tego bardzo wcześnie, od momentu
podjęcia decyzji o konieczności wykonania działania.
Czy rzeczywiście przygotowanie to obejmuje tylko
ich ciało - dostępne naszej obserwacji?
Czy w istocie ich mózg nie jest ważnym - ba najważniejszym
elementem organizmu który musi przygotować się
do podjęcia akcji? Czy nie nastąpi wzrost zaopatrzenia
w niezbędne składniki (tlen , glukoza) tych struktur, które będą
potrzebne przy planowanej akcji? Czy nie pojawi się
obniżenie progów pobudliwości w tych rejonach?
Zmniejszenie progów różnicy - związane z aktywacją
przygotowywanej do działania struktury?
Weźmy najprostszą reakcję motoryczną - kierowanie
oka w prawo i w lewo. Większość ruchów sakadycznych
oka wykonujemy zupełnie nieświadomie, kierując wzrok
na bodźce które z różnych przyczyn (np wyrazistości na tle)
angażują wstępnie naszą uwagę. Wydaje się,że sterowanie
przejmują wtedy struktury płata ciemieniowego.
Gdy uszkodzimy je jednostronnie, łatwiej angażują nas
nowe bodźce po stronie, którą obsługuje półkula
zdrowa (por post do Flyera, gdzie opisywałem
zjawisko równowagi półkulowej na podstawie obserwacji
pacjenta z zaburzeniem tej równowagi).
Jednak jeśli przekorny człowiek zechce popatrzeć w
stronę przeciwną do bodźca, który zaangażował jego
uwagę? Wtedy odwołuje się do struktury nadrzędnej.
Wydaje się że okolice czołowe - zwłaszcza
czołowe pola wzrokowe zostają zaangażowane w ten proces.
To właśnie płaty czołowe przejmują kontrolę wtedy
gdy wymagane jest zachowanie niezgodne z pierwszym
narzucającym się skojarzeniem - na przykład
wtedy gdy chcemy popatrzeć w stronę przeciwną do
kuszącego nas wyrazistością nowego bodźca
(powinno tak być gdy np. gdy jesteśmy z żoną na pokazie mody i żona
pilnie obserwuje nasze reakcje).
Tak więc gdy chcemy w sposób dowolny zaplanować proces
spostrzegania, działać wbrew narzucającym się schematom
spostrzegać wg. WŁASNYCH celów - nie kierując się
percepcyjnymi automatyzmami, może się okazać, że bardziej
potrzebujemy płatów czołowych.
Okazuje się jednak, że okolice te zaczynają być aktywne
jeszcze w fazie przygotowywania reakcji, a nie tylko
po pojawieniu się bodźca wyzwalającego reakcję okoruchową.
Przyjmijmy teraz, że reakcja 'sprzeczna' z niemodną na
PSP naturą (antysakadyczna) zostanie nazwana "unik"
zaś reakcja zgodna z tą naturą "Chwyt".
Każmy ludziom patrzeć na punkt fiksacji (kropkę) na monitorze
i - niech kropka ta po chwili zmieni kolor na
jeden z dwu (np czerwony lub niebieski)
/Wcześniej poinstruowano nas że jeden z kolorów sygnalizować będzie
abyśmy spojrzeli się W STRONĘ bodźca,
który za parę sekund się gdzieś tu pojawi
(Chwyt) a drugi z kolorów, że w kierunku PRZECIWNYM (unik)./
Przez te parę sekund od zmiany koloru do pojawienia się bodźca
nasz mózg ma się nastawić na to co ma zrobić.
Następnie pojawia się bodziec, a my
zgodnie z instrukcją wykonujemy (chwyt) lub (unik).
Czyli spoglądamy.
W czasie kilku sekund przerwy pomiędzy
informacją co mamy zrobić (zmiana koloru) a pokazaniem bodźca
działa 'maszyna' która analizuje
przestrzennie stopien ukrwienia każdego cm2 mózgu badanego
zwana FMRI (functional Magnetic Resonance Imaging).
Pojawią się tam teraz ciekawe zjawiska. Nie wszystkie okolice mózgu
jednakowo ukrwiają się w chwili nastawiania się na
'chwyt' - (spojrzenie w stronę bodźca) lub 'unik' (spojrzenie
w stronę odwrotną). Okazało się, że wtedy gdy przygotowujemy
się aby spojrzeć odwrotnie niż chce 'natura' - okolicą w której
wzrasta aktywność jest czołowe pole wzrokowe. Tak więc odnaleźliśmy
okolicę, która wykazuje zróżnicowaną aktywność w fazie
przygotowania reakcji, którą narzucamy sobie 'siłą woli'
sprzecznej z naturalnym kierunkiem sakkadycznym ruchu oka.
Ale takie badania już wykonano, i nie o to dokładnie nam chodzi!
Przecież 'podmiot' ma podejmować decyzję sam!
Jednak czujemy już, że przynajmniej teoretycznie
wymyślona zostać może metodologia, która pozwoliłaby
na wychwycenie momentu w którym podmiot podejmuje
decyzję czy wykonać 'chwyt' czy 'unik'. Można umówić się
z pacjentami, że gdy punkt fiksacji zmieni barwę
mają zająć się szybko PODJĘCIEM DECYZJI co chcą zrobić.
Następnie (po kilku sekundach) pojawiałby się
bodziec - badani wykonywali by reakcję - a po niej
mowili nam, czy zdecydowali się na reakcję typu chwyt
czy unik (czy też może, ze nie zdążyli się zdecydować).
Do analizy wybrać należy tylko te próby w których relacja
jest zgodna z zapisem urządzenia rejestrującego ruchy gałki
ocznej (o którym jeszcze nie wspomniałem), i jednocześnie te
w których badani twierdzili, że podjęli decyzję
na czas.
Oczywiście należy rejestrować 'stan mózgu' obiektywnie - zarówno
dla chwytów jak i uników. Zapewne (nie jestem tego pewien) tak
zgrubna metoda rejestrująca czynność mózgu jak wspomniane fMRI
nie wystarczyłaby aby stwierdzić dyskretne różnice
o jakie nam tu chodzi.
Ale co tam!
Masz chyba na swoim statku UFO jakąś przyszłościową odmianę 'diwajsa'
zwanego SQIUD /Superconductive Quantum Interference Device/
do rejestracji wyładowań w poszczególnych neuronach?
Pierwszy więc etap pozwoliłby na zidentyfikowanie tych
neuronów, które aktywują się podczas
wybierania reakcji 'chwyt', i tych
które aktywują się przy 'uniku'.
Następnie - można testować nasze wyniki wykonując procedurę
odwrotną - czyli przewidywać co zrobią badani, na podstawie
oceny 'maszyną' - sprawdzając
czy potrafimy przewidzieć dokładnie czy dowolna osoba
po informacji 'podejmij decyzję' (zmiana koloru punktu
fiksacji) wybierze pierwsze(chwyt) czy drugie(unik).
/może komuś się chce poprawić ten projekt np. uczynić
niezależnym od konkretnej 'okoruchowej' procedury
chodzi o możliwość generalizacji wyników na inne sytuacje
decyzyjne - dotyczące innych bodćów, sytuacji/
Są pewne wątpliwości - badanie bazuje na subiektywnej
relacji - ale nie ominiemy tego bo badamy 'subiektywny
podmiot'. Element introspekcji, czyli relacja badanych
jaką decyzję podjęli jest wbudowana w problem badawczy.
Inna wątpliwość dotyczy tego, kiedy w czasie przerwy
między informacją 'podejmij decyzję' a bodźcem wzrokowym
zachodzi decyzja a kiedy inne przygotowujące reakcję
procesy, ale to chyba dałbym radę rozwiązać manipulując
czasem przerwy.
pozdrawiam
vonBraun
|