Data: 2005-01-12 15:46:50
Temat: Re: CHWYT i UNIK by ksRobak
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:cs3chv$hcr$1@nemesis.news.tpi.pl...
> ;) Bezpośredni dostęp do pamięci mamy [jako jednostka] cały czas - to
> świadomośc nie ma tego dostępu, jako proces wynikowy. Jeżeli chodzi o
> sen, to przed chwilą rozszerzyłem mój pomysł [na baaardzo "brudno"] i to
Ściemniasz, bo nie wiesz co to jest pamięć :) Już samo słowo pamięć kojarzy
się z przechowywaniem informacji i najczęściej (bo teraz doba komputerów) ze
sposobem przechowywania informacji. Problem polega na tym, że w mózgu nie ma
struktury do przechowywania danych, która mogłaby przechowywać jakies bity -
i dopiero jakaś inna część mózgu, poddawałaby bity obróbce - tworząc
informację. To zupełnie nie tak. Smiesznie to zabrzmi, ale w przypadku mózgu
"program" i pamięć - to dokładnie to samo. Sieć neuronowa, stanowi zarazem i
program i pamięć. To nie działa jak komputer - gdzie dane i program są
odrębne. Przez analogię. Mózg działa na zasadzie spiralnej rynienki w którą
wpuszczono kulkę. Kulka puszczona w taką rynienkę, będzie się poruszać po
torze jaki tworzy rynienka. Nie potrafisz wyodrębnić, z rynienki - ani
pamięci - ani programu. Weźmy rzeczywisty proces uczenia się wiersza na
pamięć. Twój mózg nie zapisuje nigdzie sekwencji literek. Poprzez ciągłe
powatarzanie wiersza - trenujesz kawałek sieci neuronowej w swoim mózgu -
tak aby do odtworzenia wiersza nie był potzrebny bodziec wzrokowy (czyli
kartka) - innymi słowy trenujesz kawałek swojej sieci neuronowej aby
reagowała na pojedynczy impuls "teraz" - a nie na zestaw impulsów który jest
wynikiem czytania. Teraz możemy pogadać o świadomości i pamięci :)
Świadomośc to ekonomista-statystyk w naszym mózgu. Kawał sieci - który na
podstawie danych wyjściowych z poszczególnych podsieci generuje sygnał "coś
jest nie tak". Generuje też sygnał "wszystko OK" - ale tylko na wyraźne
"żądanie". Jeśli "coś jest nie tak" - to świadomośc przekazuje informacje,
na który kawałek sieci przełączyć wejścia modułu diagnostycznego, zwanego
uwagą. Załóżmy, że dostałeś bejzbolem po łydkach. Układ nerwowy
odpowiedzialny za czucie dotyku - wygenerował coś co świadomośc
zinterpretowała jako "coś jest nie tak" i _wynik_ został przesłany do
uwagi - wraz z określeniem kawałka sieci odpowiedzialnego za czucie. Uwaga
poprzez szereg analiz określiła, że to łydki bolą - i dopóki świadomośc nie
przestanie podsyłać info "coś nie tak" - do tego czasu ciężko będzie skupić
uwagę na czymś innym niż ból łydek. Ciekawa rzecz. Chcąc na siłę skupić na
czymś uwagę - zawsze trzeba dokonać destabilizacji oczekiwań. Jeśli chce się
skupić uwagę na narysowanej przed sobą żółtej kresce, trzeba w myślach
zadawać sobie pytania "nzielona", "czerwona" itd. - wszystko po to aby
świadomość krzyczała "jest źle" i skupiała uwagę :) Sorry. Nie przekonuje
mnie, że świadomośc to proces wynikowy niewiadomo czego i jak, który nie
zawsze ma dostęp do pamięci, za to dostęp ten ma "my" w sensie jednostki -
przy czym żadnego z tych słów nie zdefiniowałeś. W moim rozumowaniu z
definicji, które podałem na "pamięć", świadomość" - wprost wynikają
własciwości całego układu (zasada działania) - i przynajmniej na pierwszy
rzut oka (bo w uproszczeniu) odpowiadają rzeczywistym reakcjom. Tzw. teoria
zgodna z empirią :))
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
P.S. Nie obiecuje, ale jeśli się uprzesz - to do kwesti snów też się mogę
odnieść :)
|