No jestem , jestem;)
Witam
No wiec to bylo tak: :)
Zaczelam dietke.Kupilam zestaw na dwa tygodnie - wiekszosc koktaili, zupek
tyle, zeby jesc jedna dziennie.I to byl blad...Koktaile, ktore jadlam jak
budynie z chudym mlekiem (z woda nie przechodzily przez gardlo) byly tak
nieziemsko wstretne ze to az trudno opisac. Zupki ok, nawet smaczne i dosc
wyraziste w smaku.
Przez pierwsze trzy dni bylo bardzo ciezko.Tak jak pisales, apatia, ciagly
sen, zmeczenie... Ciezko bylo sie przestawic na "nie jedzenie". Po trzech
dniach bylo juz lepiej i z kazdym dniem coraz lepiej z jednym tylko
mankamentem - koktaile! Po tygodniu mialam juz na ich widok i zapach odruch
wymiotny wiec postanowilam zywic sie samymi zupkami, ktore szybko sie
skonczyly bo jak juz wczesniej pisalam, kupilam ich za malo.
Efekt byl taki, ze po tygdniu schudlam 2 kilo ale musialam odstawic diete i
przejsc na wlasny sposob odzywiania. k Rezta koktaili wyladowala w koszu
oczywiscie.
Do tej pory utzymuje ta wage ktora osiagnelam w ciagu tamtego tygodnia, jem
troszke bardziej rozwaznie i licze kalorie.
Mozna powiedziec, ze ta dieta zmobilizowala mnie troche do zmiany sposobu
odzywiania bo szkoda by bylo znowu powrocic do tych 2 kilo wiecej;)
Niby 2 kilo to nie duzo ale zawsze cos.
W kazdym razie przekonalam sie i....i juz wiecej nie bede stosowac diety
cambridge. Chyba nie ma sensu, lepiej przejsc na jarzynki, owoce i chude
mieso.
I tutaj pewnie wszyscy ci ktorzy mi odradzali i wysmiewali mowia teraz "a
nie mowilem (mowilam)"....Zwracam honor i przyznaje, ze nie jest to wcale
taka dieta cud jak sie moze wydawac. Ale musialam sie przekonac sama:)))
Chociaz te 2 kilo to i tak dla mnie duzy sukces;)))

Pozdrawiam wszystkich
Agnieszka