Data: 2004-11-22 20:00:30
Temat: Re: Cebula - jak nie płakać ?
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Mon, 22 Nov 2004 20:18:46 +0100, "waldek"
<A...@o...pl> wrote:
>mojra wrote:
>> waldek wrote:
>>
>>> ===
>>> Być może coś tam się podrażnia. Ale łzawić zaczynałem dopiero wtedy,
>>> kiedy w oczy szczypało, a nie w nosie. :-)
>>>
>>> Poza tym krojąc cebulę już od dawna nie płaczę. Po prostu nie
>>> trzymam głowy nad cebulą. Kroję przed sobą, trochę odsunięty od
>>> deski. To wystarczy, aby wszystkie opary przeszły bokiem i nie
>>> drażniły oczu (nosa też). W ten sposób oszczędzam na zapałkach.
>>
>> Ojtam, ja nawet zapalek nie uzywam, bo gaz podpalam zapalniczka, to
>> jest dopiero oszczednosc ;)
>===
>Rozumiem, że nie jest to sugestia, aby zapalniczkę brać w zęby przy krojeniu
>cebuli? ;-)
>
>waldek
>===
A wiesz, ze to jest dobra mysl! Czlowiek zajety ciezarem
wypadajcym z pyska nie bedzie sie koncentrowal na cebuli, ktora
sie obrazi za ignorowanie jej i przestanie meczyc....
Pierz, co kiedys kropil cebule w goglach narciarskich i scierka
przez pol twarzy a la Zorro jakis
K.T. - starannie opakowana
|