Data: 2019-06-21 23:36:44
Temat: Re: Chamstwo i prostactwo
Od: gazebo <g...@j...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 21/06/2019 o 20:42, Ilona pisze:
> On 2019-06-21 20:47, gazebo wrote:
>> W dniu 21/06/2019 o 12:40, Trybun pisze:
>>> W dniu 19.06.2019 o 15:31, gazebo pisze:
>>>> W dniu 19/06/2019 o 13:58, Trybun pisze:
>>>>> W dniu 18.06.2019 o 17:58, Silvio Balconetti pisze:
>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>> To juz inna sprawa. Stereotypy narodowosciowe, niechec wobec
>>>>>> pewnych grup (np. ksenofobia), a rowniez przewrazliwienie, bo sa
>>>>>> tablice wielojezyczne w sklepach informujace o monitoringu, opinie
>>>>>> o zlodziejach z pewnych krajow (sa rowniez dowcipy dotyczace
>>>>>> innych nacji, Wlochow, Turkow, Grekow, Rosjan, a rowniez Sasow,
>>>>>> Szwabow, Bawarow, Prusakow; a obrazaja sie Polacy).
>>>>>> Zarzucanie fascynacji zachodem to tez jakies przewrazliwienie, bo
>>>>>> kolega przedmowca mieszka w UK (nie wiem jak dlugo), a ja 32 lata
>>>>>> w BRD, wiec skad mamy brac przyklady polskie?
>>>>>>
>>>>>> Przypomne jeszcze raz w pewnym uproszczeniu, ze cham zna normy
>>>>>> srodowiskowe i je swiadomie lamie, a prostak ich nie zna.
>>>>>> Siorpanie (siorbanie) zupy, bekanie i pierdzenie w towarzystwie
>>>>>> moga byc oznakami chamstwa lub prostactwa w zaleznosci od
>>>>>> biografii aktora.
>>>>>
>>>>>
>>>>> Usprawiedliwiasz te tablice pod Wiedniem, i skierowane do nas
>>>>> Polaków obraźliwe apele?
>>>>>
>>>>> Nie jest to żadne przewrażliwienie - najzwyczajniej jesteście
>>>>> zafascynowani czymś co tylko wy sami widzicie.
>>>>
>>>>
>>>> jesli o mnie chodzi to powtorze, tu nie ma fascynacji, moge tylko
>>>> dodac, ze praca u Polaka za granica to katorga, i nie jest to moja
>>>> opinia, nigdy nie pracowalem dla Polaka
>>>
>>>
>>> Zdaje się roztaczaliście w dyskusji z Sylvio uroki życia poza Polską
>>> ze względu na kulturę ulicy. Praca na kogoś (kogokolwiek) jest zła z
>>> samej definicji.
>>
>> hm, ja pracuje dla siebie, i wiem za co, a kultura faktycznie jest
>> inna, oni jadac na wakacje jada do Europy, co to jest flegma
>> angielska? sam dopiero lapie niuanse bo doslownie rozumiejac
>> flegmatycznosc to oni na pewno tacy nie sa
>>>
>>>
>>>>
>>>>> Oczywiście my Polacy możemy mieszkańcom Europy Zachodniej
>>>>> zazdrościć wielu rzeczy - np. polityków, obsługi pacjenta w
>>>>> placówkach medycznych czy jako petentów w urzędach, ale tylko w
>>>>> tych niektórych wybranych instytucjach, a nie w życiu codziennym.
>>>>>
>>>> chodzi dokladnie o zycie codzienne, o czym ty mowisz w ogole,
>>>> wszystko sie rozni w zaleznosci od miejsca gdzie jestes, Anglicy tak
>>>> samo narzekaja na urzedy i lekarzy, o premier to nie powiem co
>>>> uslyszalem, delikatnie bylo bo o polityce na ulicy czy w pracy sie
>>>> nie rozmawia, od tego sa kluby polityczne i sale sejmowe, wrecz
>>>> twierdza, ze w Polsce jest lepiej, skad ty bierzesz swoje wiadomosci?
>>>>
>>>
>>> Każdy ma swoje piekło, jednak angielskiemu premierowi daleko do
>>> bóstwa jego polskiego odpowiednika. W Anglii premier nie ma nawet
>>> możliwości okraść emeryta, obdarowywania swoich faworytów itditp.
>>> Polacy (nawet tzw tęgie głowy) dziwią się i mają za złe polscy
>>> oficerowie którzy zostali na wyspach po IIWŚ często na chleb musieli
>>> zarabiać na zmywaku. Nie do pojęcia dla nic że szef państwa może
>>> poważnie traktować pieniądz i na tyle aby ze ściąganych podatków nie
>>> utrzymywać weteranów wojennych obcego państwa. Mało tego, premier
>>> nawet pensem nie wynagradza sportowców, nawet medalistów
>>> olimpijskich. Kiedy w tym swoim bagienku osiągniemy brytyjski poziom
>>> w zarządzaniu państwem...
>>>
>> a polityka to mnie nie interesuje, sorry
>>
>
> //bardzo nieladnie... politycy się staraja nie po to, abys ich zlewal!
>
i znowu, co ty wiesz o zabijaniu
--
gazebo
|