Data: 2009-08-03 22:15:52
Temat: Re: Chemia zakochania. Bossski stan. Czy podlega kontroli?
Od: "michal" <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Paulinka wrote:
>>>>>>>>>>> Była, ale ja napisałam o ludziach, którzy nie mają z
>>>>>>>>>>> flirtowaniem współpartnera problemu.
>>>>>>>>>> Ściślej - pisałaś o ludziach lubiących flirty. Możesz znać
>>>>>>>>>> wiele panienek i facetów, którzy flirtują, a nie wiedzieć o
>>>>>>>>>> konsekwencjach, jakie powstają z tego faktu. :)
>>>>>>>>> Skoro ludzie sie nie rozwodzą, nie szarpią z tego powodu i ich
>>>>>>>>> związki uważam za całkiem udane, to mogę zaryzykować
>>>>>>>>> stwierdzenie, że flirtowanie nie przynosi żadnych
>>>>>>>>> konsekwencji.
>>>>>>>> Nie chce mi się sprzeczać o każde słowo... Wiadomo o co chodzi.
>>>>>>>> ;)
>>>>>>>>> U pewnych par. Ja bym
>>>>>>>>> osobiście powiesiła swojego partnera za jaja na pobliskim
>>>>>>>>> drzewie za coś takiego.
>>>>>>>> To raczej nieroztropność. Przecież zaraz by go ktoś zdjął i
>>>>>>>> zabrał. I niechby go zabrał w piz.u.
>>>>>> E... to moja jest łagodniejsza w użyciu... ;)
>>>>> U mnie cena za używanie jest iście zaporowa ;)
>>>> Zlituj się! Jest kryzys! :)
>>> Nikt mu nie kazał wybierać luksusowego towaru ;)
>> A niech se ze złota będą kije samobije, nigdy nie kupię! ;D
> To jest towar reglamentowany.
No! To się nie załapałem. :D
--
pozdrawiam
michał
|