Data: 2017-05-18 23:50:51
Temat: Re: Chętne dziewczyny...?
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Jakub A. Krzewicki <p...@g...com> wrote:
>> W dniu czwartek, 18 maja 2017 23:16:38 UTC+2 użytkownik Ikselka napisał:
>>
>>> Trochę tak. Ale nie całkiem tak.
>>> Bo tu jest bardzo ważne, co mówią - jednak ilość tej informacji jest tak
>>> mała w jednej porcji, że Twoja świadomość (wola i nastawienie) jej nie
>>> rejestrują - a mózg, jako fizyczny nośnik informacji, i owszem. Jest to
>>> bardzo groźne, bo zupełnie pomijany jest tu etap kwalifikacji informacji i
>>> etap refleksji.
>>
>> A ilu ludzi stać na refleksję?
>
> Każdego. Bo nie chodzi tu o refleksję tzw. głęboką.
> Zresztą nie do tych się kieruje te informacje (podprogowe), którzy do
> głębokiej refleksji są zdolni - bo ilu ich jest? Nie warto. Liczy się
> ilość. Gdy ma się pod swoim działaniem->wpływem-->zarządem większość, ma
> się wszystkich.
> To jest ostateczny, skrzętnie ukrywany, cel tych fajnych, śmiesznych,
> wagonowych/uczelnianych darmowych (!) szmatławców.
>
>
>> Niedługo być może otworzę wydawnictwo specjalizujące się w przekładach
>> z drugiej ręki klasyki powieści dalekowschodnich - i jak myślisz, będzie tam
>> klasyka poważna czy popularna?
Przepraszam, zjechał mi powyższy fragment poza ekran telefonu.
Ani to, ani to. Uważam, że powinieneś zacząć od najgorszego chłamu. Inaczej
niestety nie dasz rady pociągnąć.
--
XL "Ogródek, figi, trochę sera - a do tego trzech lub czterech
przyjaciół. Oto luksus według Epikura." F. Nietzsche
|