Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Chętne dziewczyny...?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Chętne dziewczyny...?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 244


« poprzedni wątek następny wątek »

131. Data: 2017-05-18 23:13:03

Temat: Re: Chętne dziewczyny...?
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu czwartek, 18 maja 2017 23:10:56 UTC+2 użytkownik Ikselka napisał:
> Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> > Jakub A. Krzewicki .
> >>
> >> Co mi szkodzi czytanie łgarstw w które nie wierzę, a tylko razem z kolegą
> >> pokazujemy sobie co bardziej pikantne kawałki, żeby się pośmiać?
> >> Przecież nikt nie da się na to nabrać, to jest tylko gra.
> >>
> >
> > Tylko do pewnego momentu. Kiedy wśród tych "kawałków" mignie coś
> > niekawałkowego, a jesteś dzięki mim już dostatecznie częstym/stałym
> > czytelnikiem, zaczyna działać pewne psychologicznie uwarunkowane i bardzo
> > dobrze zbadane zjawisko, wręcz prosty mechanizm, który robi swoje
> > niezależnie od woli czytającego. Jest to tzw. przekaz podprogowy.
> >
>
> I to on jest tym ukrytym czynnikiem, wykorzystywanym przez "dobrotliwe" i
> "śmieszne" gazety rozdawane w wagonach i na uczelniach.
> Nigdy nie pomyślałeś p tym, że ktoś je finansuje i o tym, dlaczego to robi
> - prawda?

Ale "product placement" i ja sam stosuję.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


132. Data: 2017-05-18 23:16:36

Temat: Re: Chętne dziewczyny...?
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Jakub A. Krzewicki <p...@g...com> wrote:
> W dniu czwartek, 18 maja 2017 23:07:33 UTC+2 użytkownik Ikselka napisał:
>> Jakub A. Krzewicki .
>>>
>>> Co mi szkodzi czytanie łgarstw w które nie wierzę, a tylko razem z kolegą
>>> pokazujemy sobie co bardziej pikantne kawałki, żeby się pośmiać?
>>> Przecież nikt nie da się na to nabrać, to jest tylko gra.
>>>
>>
>> Tylko do pewnego momentu. Kiedy wśród tych "kawałków" mignie coś
>> niekawałkowego, a jesteś dzięki mim już dostatecznie częstym/stałym
>> czytelnikiem, zaczyna działać pewne psychologicznie uwarunkowane i bardzo
>> dobrze zbadane zjawisko, wręcz prosty mechanizm, który robi swoje
>> niezależnie od woli czytającego. Jest to tzw. przekaz podprogowy.
>
> Czyli dokładnie: "Nieważne jak o nas mówią: dobrze czy źle - byle
> mówili". Product placement.
>

Trochę tak. Ale nie całkiem tak.
Bo tu jest bardzo ważne, co mówią - jednak ilość tej informacji jest tak
mała w jednej porcji, że Twoja świadomość (wola i nastawienie) jej nie
rejestrują - a mózg, jako fizyczny nośnik informacji, i owszem. Jest to
bardzo groźne, bo zupełnie pomijany jest tu etap kwalifikacji informacji i
etap refleksji.

--
XL "Ogródek, figi, trochę sera - a do tego trzech lub czterech
przyjaciół. Oto luksus według Epikura." F. Nietzsche

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


133. Data: 2017-05-18 23:22:08

Temat: Re: Chętne dziewczyny...?
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu czwartek, 18 maja 2017 23:16:38 UTC+2 użytkownik Ikselka napisał:

> Trochę tak. Ale nie całkiem tak.
> Bo tu jest bardzo ważne, co mówią - jednak ilość tej informacji jest tak
> mała w jednej porcji, że Twoja świadomość (wola i nastawienie) jej nie
> rejestrują - a mózg, jako fizyczny nośnik informacji, i owszem. Jest to
> bardzo groźne, bo zupełnie pomijany jest tu etap kwalifikacji informacji i
> etap refleksji.

A ilu ludzi stać na refleksję?
Niedługo być może otworzę wydawnictwo specjalizujące się w przekładach
z drugiej ręki klasyki powieści dalekowschodnich - i jak myślisz, będzie tam
klasyka poważna czy popularna?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


134. Data: 2017-05-18 23:27:44

Temat: Re: Chętne dziewczyny...?
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Jakub A. Krzewicki <p...@g...com> wrote:
> W dniu czwartek, 18 maja 2017 23:10:56 UTC+2 użytkownik Ikselka napisał:
>> Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>>> Jakub A. Krzewicki .
>>>>
>>>> Co mi szkodzi czytanie łgarstw w które nie wierzę, a tylko razem z kolegą
>>>> pokazujemy sobie co bardziej pikantne kawałki, żeby się pośmiać?
>>>> Przecież nikt nie da się na to nabrać, to jest tylko gra.
>>>>
>>>
>>> Tylko do pewnego momentu. Kiedy wśród tych "kawałków" mignie coś
>>> niekawałkowego, a jesteś dzięki mim już dostatecznie częstym/stałym
>>> czytelnikiem, zaczyna działać pewne psychologicznie uwarunkowane i bardzo
>>> dobrze zbadane zjawisko, wręcz prosty mechanizm, który robi swoje
>>> niezależnie od woli czytającego. Jest to tzw. przekaz podprogowy.
>>>
>>
>> I to on jest tym ukrytym czynnikiem, wykorzystywanym przez "dobrotliwe" i
>> "śmieszne" gazety rozdawane w wagonach i na uczelniach.
>> Nigdy nie pomyślałeś p tym, że ktoś je finansuje i o tym, dlaczego to robi
>> - prawda?
>
> Ale "product placement" i ja sam stosuję.
>

ALE na jaką skalę...

--
XL "Ogródek, figi, trochę sera - a do tego trzech lub czterech
przyjaciół. Oto luksus według Epikura." F. Nietzsche

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


135. Data: 2017-05-18 23:37:03

Temat: Re: Chętne dziewczyny...?
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Jakub A. Krzewicki <p...@g...com> wrote:
> W dniu czwartek, 18 maja 2017 23:16:38 UTC+2 użytkownik Ikselka napisał:
>
>> Trochę tak. Ale nie całkiem tak.
>> Bo tu jest bardzo ważne, co mówią - jednak ilość tej informacji jest tak
>> mała w jednej porcji, że Twoja świadomość (wola i nastawienie) jej nie
>> rejestrują - a mózg, jako fizyczny nośnik informacji, i owszem. Jest to
>> bardzo groźne, bo zupełnie pomijany jest tu etap kwalifikacji informacji i
>> etap refleksji.
>
> A ilu ludzi stać na refleksję?

Każdego. Bo nie chodzi tu o refleksję tzw. głęboką.
Zresztą nie do tych się kieruje te informacje (podprogowe), którzy do
głębokiej refleksji są zdolni - bo ilu ich jest? Nie warto. Liczy się
ilość. Gdy ma się pod swoim działaniem->wpływem-->zarządem większość, ma
się wszystkich.
To jest ostateczny, skrzętnie ukrywany, cel tych fajnych, śmiesznych,
wagonowych/uczelnianych darmowych (!) szmatławców.


> Niedługo być może otworzę wydawnictwo specjalizujące się w przekładach
> z drugiej ręki klasyki powieści dalekowschodnich - i jak myślisz, będzie tam
> klasyka poważna czy popularna?
>
>



--
XL "Ogródek, figi, trochę sera - a do tego trzech lub czterech
przyjaciół. Oto luksus według Epikura." F. Nietzsche

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


136. Data: 2017-05-18 23:50:29

Temat: Re: Chętne dziewczyny...?
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu czwartek, 18 maja 2017 23:27:46 UTC+2 użytkownik Ikselka napisał:
> Jakub A. Krzewicki <p...@g...com> wrote:
> > W dniu czwartek, 18 maja 2017 23:10:56 UTC+2 użytkownik Ikselka napisał:
> >> Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> >>> Jakub A. Krzewicki .
> >>>>
> >>>> Co mi szkodzi czytanie łgarstw w które nie wierzę, a tylko razem z kolegą
> >>>> pokazujemy sobie co bardziej pikantne kawałki, żeby się pośmiać?
> >>>> Przecież nikt nie da się na to nabrać, to jest tylko gra.
> >>>>
> >>>
> >>> Tylko do pewnego momentu. Kiedy wśród tych "kawałków" mignie coś
> >>> niekawałkowego, a jesteś dzięki mim już dostatecznie częstym/stałym
> >>> czytelnikiem, zaczyna działać pewne psychologicznie uwarunkowane i bardzo
> >>> dobrze zbadane zjawisko, wręcz prosty mechanizm, który robi swoje
> >>> niezależnie od woli czytającego. Jest to tzw. przekaz podprogowy.
> >>>
> >>
> >> I to on jest tym ukrytym czynnikiem, wykorzystywanym przez "dobrotliwe" i
> >> "śmieszne" gazety rozdawane w wagonach i na uczelniach.
> >> Nigdy nie pomyślałeś p tym, że ktoś je finansuje i o tym, dlaczego to robi
> >> - prawda?
> >
> > Ale "product placement" i ja sam stosuję.
> >
>
> ALE na jaką skalę...

Ca. 2K subskrybentów biblioteki rzeczy ściągniętych głównie z dlibry, libgen
i archive.org plus własne skany i wydania członków Projektu. Pobiera sporo
Polonii ze Stanów, bo tam rusko-ekwadorski portal libgen jest zablokowany.
Jak spróbują zrobić z nią to co kiedyś z Kelthuzem, otworzę ukryte lustro.
Jak zacznę wydawać na legalu, pewnie będzie jeszcze więcej i w PL.
Marzę również o otwarciu czasopisma - powiedzmy socjalistyczno-volkistowskiego
tylko o polskiej charakterystyce narodowej (element pozakościelny, tzw.
młodopolski: rodzimowierstwo, związki Polski z Dalekim Wschodem, nacjonalizm
pomorsko-połabski, "my byliśmy tam przed Niemcami", buddyzm, islam ale ten
tatarski etc. no plus oczywiście trochę zagranicznych idei też: Evola, Ungern,
Yukio Mishima, mit Szambhali/Hyperborei, masa klasycznego pitagoreizmu
i orfizmu itp.). Wprawdzie we własnych poglądach odszedłem od socjalizmu,
ale jako produkt rynkowy, opakowany w wiśniową barwę, ma całkiem dobrą
przyszłość pod rządami PiS (oczywiście skrzydła nie-radiomaryjnego).

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


137. Data: 2017-05-18 23:50:51

Temat: Re: Chętne dziewczyny...?
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Jakub A. Krzewicki <p...@g...com> wrote:
>> W dniu czwartek, 18 maja 2017 23:16:38 UTC+2 użytkownik Ikselka napisał:
>>
>>> Trochę tak. Ale nie całkiem tak.
>>> Bo tu jest bardzo ważne, co mówią - jednak ilość tej informacji jest tak
>>> mała w jednej porcji, że Twoja świadomość (wola i nastawienie) jej nie
>>> rejestrują - a mózg, jako fizyczny nośnik informacji, i owszem. Jest to
>>> bardzo groźne, bo zupełnie pomijany jest tu etap kwalifikacji informacji i
>>> etap refleksji.
>>
>> A ilu ludzi stać na refleksję?
>
> Każdego. Bo nie chodzi tu o refleksję tzw. głęboką.
> Zresztą nie do tych się kieruje te informacje (podprogowe), którzy do
> głębokiej refleksji są zdolni - bo ilu ich jest? Nie warto. Liczy się
> ilość. Gdy ma się pod swoim działaniem->wpływem-->zarządem większość, ma
> się wszystkich.
> To jest ostateczny, skrzętnie ukrywany, cel tych fajnych, śmiesznych,
> wagonowych/uczelnianych darmowych (!) szmatławców.
>
>
>> Niedługo być może otworzę wydawnictwo specjalizujące się w przekładach
>> z drugiej ręki klasyki powieści dalekowschodnich - i jak myślisz, będzie tam
>> klasyka poważna czy popularna?

Przepraszam, zjechał mi powyższy fragment poza ekran telefonu.

Ani to, ani to. Uważam, że powinieneś zacząć od najgorszego chłamu. Inaczej
niestety nie dasz rady pociągnąć.

--
XL "Ogródek, figi, trochę sera - a do tego trzech lub czterech
przyjaciół. Oto luksus według Epikura." F. Nietzsche

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


138. Data: 2017-05-18 23:56:18

Temat: Re: Chętne dziewczyny...?
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Jakub A. Krzewicki <p...@g...com> wrote:
> W dniu czwartek, 18 maja 2017 23:27:46 UTC+2 użytkownik Ikselka napisał:
>> Jakub A. Krzewicki <p...@g...com> wrote:
>>> W dniu czwartek, 18 maja 2017 23:10:56 UTC+2 użytkownik Ikselka napisał:
>>>> Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>>>>> Jakub A. Krzewicki .
>>>>>>
>>>>>> Co mi szkodzi czytanie łgarstw w które nie wierzę, a tylko razem z kolegą
>>>>>> pokazujemy sobie co bardziej pikantne kawałki, żeby się pośmiać?
>>>>>> Przecież nikt nie da się na to nabrać, to jest tylko gra.
>>>>>>
>>>>>
>>>>> Tylko do pewnego momentu. Kiedy wśród tych "kawałków" mignie coś
>>>>> niekawałkowego, a jesteś dzięki mim już dostatecznie częstym/stałym
>>>>> czytelnikiem, zaczyna działać pewne psychologicznie uwarunkowane i bardzo
>>>>> dobrze zbadane zjawisko, wręcz prosty mechanizm, który robi swoje
>>>>> niezależnie od woli czytającego. Jest to tzw. przekaz podprogowy.
>>>>>
>>>>
>>>> I to on jest tym ukrytym czynnikiem, wykorzystywanym przez "dobrotliwe" i
>>>> "śmieszne" gazety rozdawane w wagonach i na uczelniach.
>>>> Nigdy nie pomyślałeś p tym, że ktoś je finansuje i o tym, dlaczego to robi
>>>> - prawda?
>>>
>>> Ale "product placement" i ja sam stosuję.
>>>
>>
>> ALE na jaką skalę...
>
> Ca. 2K subskrybentów biblioteki rzeczy ściągniętych głównie z dlibry, libgen
> i archive.org plus własne skany i wydania członków Projektu. Pobiera sporo
> Polonii ze Stanów, bo tam rusko-ekwadorski portal libgen jest zablokowany.
> Jak spróbują zrobić z nią to co kiedyś z Kelthuzem, otworzę ukryte lustro.
> Jak zacznę wydawać na legalu, pewnie będzie jeszcze więcej i w PL.
> Marzę również o otwarciu czasopisma - powiedzmy socjalistyczno-volkistowskiego
> tylko o polskiej charakterystyce narodowej (element pozakościelny, tzw.
> młodopolski: rodzimowierstwo, związki Polski z Dalekim Wschodem, nacjonalizm
> pomorsko-połabski, "my byliśmy tam przed Niemcami", buddyzm, islam ale ten
> tatarski etc. no plus oczywiście trochę zagranicznych idei też: Evola, Ungern,
> Yukio Mishima, mit Szambhali/Hyperborei, masa klasycznego pitagoreizmu
> i orfizmu itp.). Wprawdzie we własnych poglądach odszedłem od socjalizmu,
> ale jako produkt rynkowy, opakowany w wiśniową barwę, ma całkiem dobrą
> przyszłość pod rządami PiS (oczywiście skrzydła nie-radiomaryjnego).
>

Nie orientuję się we wszystkich terminach, których tu szeroko używasz, ale
sama ich mnogość w tym jednym miejscu martwi, bo od razu widać, że nie masz
spójnej koncepcji i żadnego konkretnego planu jej realizacji.
Za dużo tych grzybków w barszcz.


--
XL "Ogródek, figi, trochę sera - a do tego trzech lub czterech
przyjaciół. Oto luksus według Epikura." F. Nietzsche

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


139. Data: 2017-05-18 23:59:19

Temat: Re: Chętne dziewczyny...?
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu czwartek, 18 maja 2017 23:50:52 UTC+2 użytkownik Ikselka napisał:
> Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> > Jakub A. Krzewicki <p...@g...com> wrote:
> >> W dniu czwartek, 18 maja 2017 23:16:38 UTC+2 użytkownik Ikselka napisał:
> >>
> >>> Trochę tak. Ale nie całkiem tak.
> >>> Bo tu jest bardzo ważne, co mówią - jednak ilość tej informacji jest tak
> >>> mała w jednej porcji, że Twoja świadomość (wola i nastawienie) jej nie
> >>> rejestrują - a mózg, jako fizyczny nośnik informacji, i owszem. Jest to
> >>> bardzo groźne, bo zupełnie pomijany jest tu etap kwalifikacji informacji i
> >>> etap refleksji.
> >>
> >> A ilu ludzi stać na refleksję?
> >
> > Każdego. Bo nie chodzi tu o refleksję tzw. głęboką.
> > Zresztą nie do tych się kieruje te informacje (podprogowe), którzy do
> > głębokiej refleksji są zdolni - bo ilu ich jest? Nie warto. Liczy się
> > ilość. Gdy ma się pod swoim działaniem->wpływem-->zarządem większość, ma
> > się wszystkich.
> > To jest ostateczny, skrzętnie ukrywany, cel tych fajnych, śmiesznych,
> > wagonowych/uczelnianych darmowych (!) szmatławców.
> >
> >
> >> Niedługo być może otworzę wydawnictwo specjalizujące się w przekładach
> >> z drugiej ręki klasyki powieści dalekowschodnich - i jak myślisz, będzie tam
> >> klasyka poważna czy popularna?
>
> Przepraszam, zjechał mi powyższy fragment poza ekran telefonu.
>
> Ani to, ani to. Uważam, że powinieneś zacząć od najgorszego chłamu. Inaczej
> niestety nie dasz rady pociągnąć.

Często te przekłady z drugiej ręki zbliżają się do tego o czym mówisz.
Nie chcę tu wskazywać tytułów i autorów, ale niektóre najzwyczajniej trzeba by
mocno poprawić stylistycznie przy spolszczeniu, bo średnio dają się czytać,
chociaż treść mają nazwijmy to sensacyjną (jak u nas "płaszcza i szpady"
plus wątki "gore" - po japońsku "guro"). Sądzę, że zależy to od kompetencji
językowych tłumaczy na języki angielski, rosyjski lub inny, zwłaszcza kiedy
są to skróty i adaptacje.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


140. Data: 2017-05-19 00:08:46

Temat: Re: Chętne dziewczyny...?
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu czwartek, 18 maja 2017 23:56:19 UTC+2 użytkownik Ikselka napisał:
> Jakub A. Krzewicki <p...@g...com> wrote:
> > W dniu czwartek, 18 maja 2017 23:27:46 UTC+2 użytkownik Ikselka napisał:
> >> Jakub A. Krzewicki <p...@g...com> wrote:
> >>> W dniu czwartek, 18 maja 2017 23:10:56 UTC+2 użytkownik Ikselka napisał:
> >>>> Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> >>>>> Jakub A. Krzewicki .
> >>>>>>
> >>>>>> Co mi szkodzi czytanie łgarstw w które nie wierzę, a tylko razem z kolegą
> >>>>>> pokazujemy sobie co bardziej pikantne kawałki, żeby się pośmiać?
> >>>>>> Przecież nikt nie da się na to nabrać, to jest tylko gra.
> >>>>>>
> >>>>>
> >>>>> Tylko do pewnego momentu. Kiedy wśród tych "kawałków" mignie coś
> >>>>> niekawałkowego, a jesteś dzięki mim już dostatecznie częstym/stałym
> >>>>> czytelnikiem, zaczyna działać pewne psychologicznie uwarunkowane i bardzo
> >>>>> dobrze zbadane zjawisko, wręcz prosty mechanizm, który robi swoje
> >>>>> niezależnie od woli czytającego. Jest to tzw. przekaz podprogowy.
> >>>>>
> >>>>
> >>>> I to on jest tym ukrytym czynnikiem, wykorzystywanym przez "dobrotliwe" i
> >>>> "śmieszne" gazety rozdawane w wagonach i na uczelniach.
> >>>> Nigdy nie pomyślałeś p tym, że ktoś je finansuje i o tym, dlaczego to robi
> >>>> - prawda?
> >>>
> >>> Ale "product placement" i ja sam stosuję.
> >>>
> >>
> >> ALE na jaką skalę...
> >
> > Ca. 2K subskrybentów biblioteki rzeczy ściągniętych głównie z dlibry, libgen
> > i archive.org plus własne skany i wydania członków Projektu. Pobiera sporo
> > Polonii ze Stanów, bo tam rusko-ekwadorski portal libgen jest zablokowany.
> > Jak spróbują zrobić z nią to co kiedyś z Kelthuzem, otworzę ukryte lustro.
> > Jak zacznę wydawać na legalu, pewnie będzie jeszcze więcej i w PL.
> > Marzę również o otwarciu czasopisma - powiedzmy socjalistyczno-volkistowskiego
> > tylko o polskiej charakterystyce narodowej (element pozakościelny, tzw.
> > młodopolski: rodzimowierstwo, związki Polski z Dalekim Wschodem, nacjonalizm
> > pomorsko-połabski, "my byliśmy tam przed Niemcami", buddyzm, islam ale ten
> > tatarski etc. no plus oczywiście trochę zagranicznych idei też: Evola, Ungern,
> > Yukio Mishima, mit Szambhali/Hyperborei, masa klasycznego pitagoreizmu
> > i orfizmu itp.). Wprawdzie we własnych poglądach odszedłem od socjalizmu,
> > ale jako produkt rynkowy, opakowany w wiśniową barwę, ma całkiem dobrą
> > przyszłość pod rządami PiS (oczywiście skrzydła nie-radiomaryjnego).
> >
>
> Nie orientuję się we wszystkich terminach, których tu szeroko używasz, ale
> sama ich mnogość w tym jednym miejscu martwi, bo od razu widać, że nie masz
> spójnej koncepcji i żadnego konkretnego planu jej realizacji.
> Za dużo tych grzybków w barszcz.

Podobny miks ideologiczny fundują ruskim tacy autorzy jak Dugin i Limonow.
Chcę sprzedawać w sumie ten sam towar, tylko że w zderusyfikowanej wersji.
Ta, która służy rosyjskiej racji stanu w Polsce się nie sprzedaje z tegoż
powodu, więc wypirzę z tej mieszanki ruski bolszewizm i zastąpię Mongolią, Tybetem,
Japonią oraz wątkami "Związku Zachodniego", żeby całość miała wymowę
propolską. Albo nie było u nas Ossendowskiego, Sieroszewskiego czy Giżyckiego
- polskich pisarzy eurazjatów?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 13 . [ 14 ] . 15 ... 20 ... 25


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Wojny ni ma, bez paniki proszę - Korea Północna LIVE
Zagrożenia duchowe
Prawicowy model rodziny.
Leoś jedź do Chin ;)))
coś dla leni

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »