Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
s.nask.pl!news.nask.org.pl!newsfeed.atman.pl!not-for-mail
From: "Chiron" <e...@p...com>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Chironowi polecam... //długie
Date: Fri, 18 Dec 2009 13:15:41 +0100
Organization: ATMAN
Lines: 48
Message-ID: <hgfrhl$2uc$1@node2.news.atman.pl>
References: <z...@4...net>
<hg16ms$ap2$24@node1.news.atman.pl> <hg18jc$j84$1@news.onet.pl>
<hg180u$ap2$25@node1.news.atman.pl> <hg1ads$mev$1@news.onet.pl>
<hg1ak6$p19$1@node2.news.atman.pl>
<w...@4...net>
<hg3kgh$1rj$4@node2.news.atman.pl>
<1uw3k6s5gzwvy.1gnbc3uhjvhs2$.dlg@40tude.net>
<hg3ndk$1rj$9@node2.news.atman.pl>
<1ff00f922c6iu$.o3q95saabnw1.dlg@40tude.net>
<hg4rfb$mkb$1@nemesis.news.neostrada.pl> <hg4r9n$gt4$1@news.onet.pl>
<hg5ao4$2am$3@nemesis.news.neostrada.pl> <hg6i57$mr$1@news.onet.pl>
<hg8j9s$795$1@inews.gazeta.pl> <o...@4...net>
<hg925p$bj6$1@inews.gazeta.pl> <hg929l$uq5$1@news.onet.pl>
<hg9896$2os$1@inews.gazeta.pl> <hga4sp$og8$1@node1.news.atman.pl>
<hgb123$4n9$1@inews.gazeta.pl> <hgbi9b$sa$1@news.onet.pl>
<hgbk0a$h1p$1@atlantis.news.neostrada.pl> <hgbnac$dq7$2@news.onet.pl>
<hgd38n$bsi$2@atlantis.news.neostrada.pl> <hgd55h$6oc$1@news.onet.pl>
<hge6fb$nvi$1@nemesis.news.neostrada.pl>
NNTP-Posting-Host: staticline25371.toya.net.pl
X-Trace: node2.news.atman.pl 1261138293 3020 217.113.230.73 (18 Dec 2009 12:11:33
GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 18 Dec 2009 12:11:33 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5843
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5579
X-RFC2646: Format=Flowed; Original
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:495946
Ukryj nagłówki
Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:hge6fb$nvi$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> Chiron pisze:
>
>> Ależ nie. Ja cały czas lansuję tezę, że relacje przez internet
>> to...najlepiej określił to Lem. Napisał felieton, w którym postawił tezę,
>> że kiedyś człowiek miał różne relacje z innymi- np z 5 osobami- bardzo
>> bliskie, z 20- bliskie, z 300- luźniejsze. Teraz suma mocy tych relacji
>> jest taka sama- jednak rozkłada się na tysiące ludzi z internetu. A
>> internet- najczęściej zamiast łagodzić rozstania z bliskimi, staje się
>> narzędziem "zamiast" spotkania z bliskimi.
>
> W pewnym sensie tak jest. Relacje faktycznie są płytsze. Ale co
> dziwniejsze - tematyka tych relacji o wiele głębsza. Ja w realu z
> niewieloma osobami rozmawiam na tego typu tematy, jakie tutaj się porusza.
> Z różnych powodów - np. nie wszyscy znajomi są tego typu sprawami
> zainteresowani, po drugie - sama struktura komunikacji. Na pewne rozmowy
> trzeba czasu, tutaj ten czas mamy rozciągnięty niemal do nieskończoności -
> jeden coś napisze rano, odpowiem wieczorem (bo dopiero wtedy mam czas),
> ktoś inny coś dopowie w trakcie. W realu rzadko dochodzi do tego typu
> sytuacji, że w rozmowie na trudne tematy bierze udział więcej osób niż
> dwie, trzy.
> Tu nie chodzi o relacje, a nawet jeżeli, to o specyficzne relacje,
> nieporównywalne do reala.
> To tak w wielkim skrócie.
>
> Ewa
Oczywiście- traktując internet jako gigantyczną bibliotekę pełną informacji-
można wiele skorzystać. Często szukam rozwiązań różnych problemów- w tym
zawodowych- i je znajduję. Szukam książek, różnych informacji. Jednak
relacje z ludźmi są często takie...sterylne- to chyba dobre słowo. Ludzie na
grupach często nie traktują drugiej osoby jako człowieka- lecz jako literki
na ekranie (by Robakks:-) ). Jednak tak jest. Czasem ja np namęczyłem się,
żeby komuś pomóc rozwiązać jego problem komputerowy- a nie napisała mi ta
osoba nawet "dziękuję". Po jakimś czasie dostałem e-mail na priv, w którym
opisuje nowy problem i pytanie, jak go rozwiązać. Na moją asertywną odmowę-
także milczenie. No cóż- w realu by to chyba się nie zdarzyło.
--
serdecznie pozdrawiam
Chiron
|