« poprzedni wątek | następny wątek » |
231. Data: 2006-09-23 08:57:05
Temat: Re: Chłopiec w damskiej szatni.Nixe wrote:
>
>
> > Dla mnie postawienie sprawy "ale ja nie mam co zrobić" jest
> > przerzucaniem _swojego_ problemu na innych. Sorry.
>
> No tak, nie od każdego człowieka można oczekiwać empatii.
>
gwarantuje ci, ze gdybysmy razem chodzili na basen zajalbym sie twoim
dzieciakiem :) ale tu nie chodzi o jedna osobe, w calym tym gronie na
pewno znajdzie sie ktos komu bedzie przeszkadzala obecnosc twojego
dziecka w damskiej przebieralni
--
Come In Number 51, Your Time Is Up
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
232. Data: 2006-09-23 08:57:37
Temat: Re: Chłopiec w damskiej szatni.Użytkownik "Nixe" <n...@f...pl> napisał w wiadomości
news:ef2s1t$303u$1@news.mm.pl...
>
>> Nie molnarkuję.
>
> No niestety, ale tak to odbieram.
> "Skoro ja potrafię, to znaczy, że inni też mogą"
Mogłabym też w drugą stronę. "Skoro inni się nie liczą ze mną, to ja też
będę robić co mi się podoba, gdzie mi się podoba i kiedy mi się podoba".
Tylko jakoś nie potrafię się przemóc... Zdecydowanie bardziej odpowiada mi
model, w którym ja się liczę z innymi i inni się liczą ze mną, niż model, w
którym nikt się nie liczy z nikim, bo akurat mu możliwości uciekły...
>
>> I nauczyć się, że czasami trzeba z czegoś zorganizować, jeżeli możliwości
>> są
>> ograniczone.
>
> Jeśli z czegoś trzeba zrezygnować raz na jakiś czas, to jasne, że zaciska
> się zęby i żyje nadal.
Aaaa... przez moment miałam wrażenie, że piszesz o incydentalnej sytuacji. A
tu okazuje się, że to nie ma być raz na jakiś czas, tylko regularnie? W
takim razie kierownik miał absolutną rację. Robić z bywania chłopców w
szatniach damskich reguły nie należy.
> Jednakże są sytuacje, gdy czyjeś możliwości są do tego stopnia
> ograniczone, że albo rezygnuje się ze_wszystkiego_albo nagina się pewne
> zasady licząc na zrozumienie innych. Świadomość, że nasze życie i nasze
> możliwośc nie musi być odzwierciedleniem życia i możliwości innych ludzi
> bardzo w tym zrozumieniu pomaga.
Pomaga, owszem. W zrozumieniu drugiej strony pomaga też czasami
uświadomienie sobie, co by było, gdyby codziennie każdy człowiek na świecie
nagiął tylko jedną regułę, bo akurat zabrakło mu wyobraźni i nie dostrzegł
możliwości...
>
>> Kwadratowy pokój circa 5x5, wejście na środku jednej ze ścian. Pod 1
>> ścianą szafki, pod pozostałymi ławki. Nie ma czegoś takiego jak
>> "najbardziej oddalony kąt". Wszystkie są niedaleko i wszyskie równie
>> eksponowane. Przy czym kąty są 4, to co mam zrobić, gdy akurat jestem
>> piąta?
>
> Po prostu najzwyczajniej w świecie kładziesz rzeczy na ławce i szybko
> przebierasz dziecko osłaniając je swoim ciałem i nie robiąc z całej
> sytuacji niepotrzebnego dramatu. Można też poczekać, aż zwolni się jeden
> kąt. Można pójść do toalety i tam je przebrać, a potem zaprowadzić pod
> prysznice.
A samopoczucie kobiet, które muszą dokonywać wygibasów, bo dziecko osłonięte
ciałem matki zerka dookoła, to pryszcz.
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
233. Data: 2006-09-23 08:58:50
Temat: Re: Chłopiec w damskiej szatni.Użytkownik "Nixe" <n...@f...pl> napisał w wiadomości
news:ef2s7m$31bn$1@news.mm.pl...
>W wiadomości <news:ef2rea$d4h$1@atlantis.news.tpi.pl>
> Agnieszka <a...@z...pl> pisze:
>
>> Tak jak nie od każdego, że nie będzie przerzucał swoich problemów na
>> innych. Egoizm - zdrowy czy nie - też dotyczy obu stron.
>
> Tyle tylko, że to właśnie empatia pozwala rozróżnić celowe i egoistyczne
> przerzucanie problemów na innych od zwyczajnego braku możliwości
> znalezienia innego rozwiązania. Jeśli Ci jej brakuje, to faktycznie moje
> zachowanie będziesz odbierała w kategoriach egoizmu, choć wcale takim nie
> jest, bo gdybym tylko miała możliwość rozwiązania problemu, to
> skorzystałabym z niej od razu.
Ależ oczywiście. Cały Twój problem sprowadza się do mojego braku empatii.
Urocze.
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
234. Data: 2006-09-23 08:59:10
Temat: Re: Chłopiec w damskiej szatni.Nixe wrote:
>
> >> Budowę porównują trzylatki. Pięciolatki mają juz ustalony pogląd na
> >> ten temat.
>
> > tym bardziej zakaz wstepu skoro juz wiedza co jest co
>
> Dlaczego_tym bardziej_?
> A co niby miałby taki 5-latek po przekroczeniu progu szatni damskiej zrobić
> ze swoją wiedzą na temat widoku nagich piersi?
wytarczy, ze moze patrzec, sa ludzie, ktorzy sie niczym nie krepuja a
inni wrecz odwrotnie
--
Come In Number 51, Your Time Is Up
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
235. Data: 2006-09-23 08:59:24
Temat: Re: Chłopiec w damskiej szatni.W wiadomości <news:4514e692$0$17967$f69f905@mamut2.aster.pl>
Radek <r...@z...net> pisze:
> Nie jestem wprawdzie mamusią synka, ale się odezwę, bo coś mnie
> trafia jak to czytam.
To nie czytaj. Zwłaszcza, gdy nie wychodzi Ci czytanie ze zrozumieniem moich
i cudzych intencji.
Ja w każdym razie kolejnych Twoich postów nie zamierzam czytać, a tym
bardziej wchodzić w dyskusję z Tobą. Za bardzo przypomina mi to "rozmowę" ze
wspomnianym wcześniej kierownikiem.
A egoizmem wykażę się w tym momencie życząc Ci dokładnie takiej samej
patowej sytuacji we własnym życiu gdy będziesz zmuszony nagiąć zasady do
tejże sytuacji.
A gwoli wyjaśnienia:
1. co z ojcem dziecka? - założmy, że nie ma go i będzie przez dłuższy czas w
kraju - wystarczy Ci taki argument?
2. czy syn musi chodzić na ten konkretny basen - tak musi, to jest trening
połączony z gimnastyką korekcyjną; na innych basenach nie ma takich zajęć, a
na domiar złego kwestia szatni wygląda tam identycznie
Nie musisz komentować tych wyjaśnień. Po prostu przyjmij do wiadomości, że
nie wszyscy, którzy naginają jakieś zasady, są egoistami.
--
Nixe
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
236. Data: 2006-09-23 08:59:30
Temat: Re: Chłopiec w damskiej szatni.
Użytkownik "gazebo" <g...@w...pl> napisał w wiadomości
news:4514F1CA.EEE5BFE2@wilno.pl...
>> >> > rozumiem, ale ktos sobie nie zyczy bo ma swoje obawy, swoja
>> >> > intymnosc
>> >> > itp.
>> >>
>> >> To nalezy w takiej szatni zachowywac się tak by zmniejszyć jak
>> >> najbardziej
>> >> ewentualność niezręcznych sytuacji.
>> >>
>> >
>> > wypraszajac powod tej sytuacji
>>
>> Ale zauważyłeś że dyskutujemy o tym jak się zachować gdy taka sytuacja
>> zaistniała? Czyli że nie mama z dzieckiem do szatni weszła. Wyprosić
>> dziecko z szatni nie jest rozwiązaniem problemu przebrania dziecka
>> na basen.
>>
>
> zauwazylem, jak juz pisalem nie jest dla mnie zadnym problemem
> sporadycznosc sytuacji,
Słuchaj albo dla kogoś to jest problem i nawet jak na x lat zdarzy się to
raz
ze będzie 5cio latek w szatni. Albo dla kogoś to nie jest problem.
To dla Ciebie jak raz na x lat trafi ci się dziecko w szatni to ok można się
dostosowac, ale jak kilka razy to już niedopuszczalne, wstyd krepacja itp?
> jednak z drugiej strony nalzey uszanowac
> zyczenie osob, ktore sa w tej szatni i nie akcpetuja tam pieciolatka
I ja szanując intymność innych staram się aby moja obecność tam z dzieckiem
była jak najkrótsza i jak najmniej krępująca. Juz gdzieś wyjaśniałam co
można
zrobić.
Ale to że ktoś nie akceptuje dziecka w szatni nie rozwiązuje problemu jak ja
mam
to dziecko przebrac i gdzie.
Sylwia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
237. Data: 2006-09-23 09:02:56
Temat: Re: Chłopiec w damskiej szatni.Szpilka wrote:
>
>
> Wiesz równie dobrze można te 5 minut poczekać aż chłopca mama oporządzi i
> dopiero potem zdjąć kostium. Albo te 5 minut dłużej pod prysznicem postać.
> Albo za ręcznikiem majtki załozyć.
mozna o to poprosic, zgadza sie, ale jesli to sa wykupione stale godziny
i sytacja sie powtarza to na bank robi sie to irytujace
>
> >
> > ja mysle, ze z krwotokiem to sie tamponu nie zaklada, ale nie musze sie
> > znac :)
>
> No i chyba się nie znasz.
alez wolnoc Tomu w swoim domku :)
--
Come In Number 51, Your Time Is Up
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
238. Data: 2006-09-23 09:03:03
Temat: Re: Chłopiec w damskiej szatni.W wiadomości <news:4514F4A0.EFE3530E@wilno.pl>
gazebo <g...@w...pl> pisze:
> nie sadze abys sie mylila, po prostu w dyskusji wyszlo na to
> (niekoniecznie zgodnie z prawda), ze twoja postawa jest roszczeniowa a
Doprawdy? Z którego konkretnie maila wynika, że moja postawa jest
roszczeniowa?
> to budzi automatyczny sprzeciw
Czyli gdybym nie wymagała (a nie wymagam! nigdzie tego nie napisałam,
zwłaszcza, że trudno wymagać od kogoś empatii, jeśli ten sam jej nie
okazuje), a zamiast tego poprosiła z łezką w oku, to problem by nie istniał?
I wtedy wszystkie te wstydliwe panie z damskiej szatni automatycznie
przestałyby się wstydzić i z uśmiechem na twarzy zaprosiły do szatni?
Czegoś tu nie rozumiem.
--
Nixe
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
239. Data: 2006-09-23 09:06:25
Temat: Re: Chłopiec w damskiej szatni.
Użytkownik "księżniczka Telimena" <b...@m...pl> napisał w wiadomości
news:ef2s21$g35$1@atlantis.news.tpi.pl...
>>> ja też mam córkę i nie wyobrażam sobie jakby miała się przebierać w
>>> męskiej szatni wśród wielu małych i dużych penisów :)
>>
>> Czy mam rozumieć, że jest to dla niej zupełnie nieznany widok,
>
> Tłum penisów jest zdecydowanie obcym widokiem zarówno dla mojej córki jak
> i dla mnie. Nawet jeden penis jest dla nas obcym widokiem gdyż moja córka
> widziała nago jedynie swojego tatę.
Ale Ty widziałaś w autobusie ;-p
> bo nie bardzo
>> rozumiem, gdzie widzisz problem. Zwłaszcza w sytuacji, gdy raczej nikt
>> celowo nie wywala swoich genitaliów na wierzch i nie paraduje z nimi po
>> całej szatni ;-)
>>
>
> oj, różne są szatnie:)
I w niektórych gołe penisy biegają?
Sylwia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
240. Data: 2006-09-23 09:07:30
Temat: Re: Chłopiec w damskiej szatni.Szpilka wrote:
>
> >
> > dla mnie wejscie na basen to nie tylko przebranie sie ale prysznic,
>
> Tak, owszem. Prysznic raczej nie znajduje się w pomieszczeniu gdzie są
> szafki
> tylko jest jakoś oddzielony. Ma ścianki, zasłonki, czasem drzwi. Naprawdę
> można
> się wyprysznicować nie wystawiając swojego gołego zadka pod oczy innym.
nikt nie mowi, ze nie, faktem jest, ze obecnosc chlopca wymusza
dodatkowe zachowania, i tak, wiem, z tym sie da zyc :)
>
> > podmycie,
>
> Ppodmycie to sie wykonuje raczej w domu. Po basenie to trza się bardziej
> z tego chloru wypłukać.
jakos sobie nie wyobrazam zebym pod prysznicem po basenie nie przejechal
sobie po jadrach zeby sie dobrze splukac wiec zakladam, ze i kobieta
siega w swoje intymne miejsca
>
> > wymiana tamponu,
>
> Nie wyobrażam sobie wykonania takiej czynności w satni, wśród innych. I tu
> nie
> ma znaczenia czy obok mnie stoi 5cio latek, 5cio latka czy dorosła kobieta.
> Taką rzecz robi się w WC a nie przy szafce. A WC z tego co się zdążyłam
> zorientować to drzwi maja. I to zamykane. I często na zasuwkę.
ja nie wymieniam jesli o to ci chodzi
>
> > dlatego jakos mimo mojej oczywistej zgody na
> > nagosc nie wydaje mi sie aby tego rodzaju zdarzenia bylo ok dla
> > pieciolatka
>
> Nie sądzę aby ktokolwiek był narażony na oglądanie tych czynności które
> wymieniłeś w _szatni_.
>
mylisz sie
--
Come In Number 51, Your Time Is Up
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |