Data: 2005-07-21 13:57:17
Temat: Re: Chop Chop - dobre?Do KrysiT
Od: "jacenty" <s...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> No wiec ja jestem jakas wybrakowana Kaszebe, bo nazwisko bardzo
> kaszubskie, ale za chiny ludowe moj Tato - genealog par
> exccelence - nie mogl sie doszukac rodziny - jezioro Dlugie,
> kregi kamienne (moze to rodzinne?), wies obok dala poczatek
> nazwisku.
>
> Nasz pies poprzedni tak sie nauczyl byc vacudog, ze co nie zezarl
> po upadnieciu na podloge od razu, to bylo scierane (dziecko wtedy
> male bylo i samo sie wlasnie uczylo karmic...)...wiec sie nauczyl
> lapac spadki w locie :PP
>
> A w ogole sie ciesz, ze Kommando odwala te robote, bo rownie
> dobrze moglby Tobie dac sciere do reki i tylko pilnowac
> wykonawstwa :P
>
> Pierz
>
> K.T. - starannie opakowana
>> "Ja siem cieszem" ale i tak mnie nie omija ta ciekawa robota ze ścierką i
miotłą. Życie jest brutalne Tylko w jedzieniu delicji jest wszelka pociecha.
A co do rodzinki to babka mojego ukochanego" komanda" pochodziła gdzieś z
okolic Sierakowic. Ale kontakty się rozlużniły i "wicie rozumicie jak to
jest".
Uszy do góry Nigdy nie jest na tyle źle żeby nie mogło być jeszcze gorzej.
Zakasać rękawy i strugać pyry bo dzieciaki głodne płaczą.
Pozdrawiam
|