Data: 2007-05-26 22:23:46
Temat: Re: Chopy - trzymajta wasze baby w niepewności!!!
Od: elGuapo <e...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 26 Maj, 08:19, Przemysław Dębski <p...@g...pl> wrote:
> elGuapo napisał(a):
>
>
>
>
>
> > Czy aby nie mamy innych definicji pojęcia 'gra'?
> > Dla mnie gra oznacza premedytację - w świadome udawanie w celu
> > osiagnięcia jakiegoś efektu.
> > Wedle tej definicji IMHO Kobiety nie graja - one 'myślą inaczej' nie z
> > premedytacją, a - niejako - machinalnie.
> > Inny sposób postrzegania/myślenia jest u nich odruchem, jak dla faceta
> > obejrzenie się za fajną laską na ulicy.
> > 'Obejrzenia się' nie poprzedza namysł - jest to kwestia odruchu,
> > podobnie jest IMHO z Kobietami, więc Twoje określenie 'gra' mi tu nie
> > pasuje, bo zawiera podtekst jakiejś premedytacji, świadomej perfidii.
> > Najlepiej moje określenie tego oddaje umowne pojęcie intuicji -
> > przebieganie pewnych procesów podświadome. Miliony late ewolucji
> > złożyły się na to, że kobiety tak działają - widać było to bardziej
> > korzystne, niż rzeczowa dyskusja z samcem.
> > Zresztą - o czym my tu dyskutujemy: ile lat ma cywilizacja - 3000,
> > 5000 - to nie są kategorie do obserwowania efektów ewolucyjnych -
> > wydaje mi się.
>
> Proponuję olać kwestię tego - co jak się nazywa oraz definicji
> przeróżnych :) Nie ma czegoś takiego jak inny sposób myślenia u kobiet i
> mężczyzn czy też postrzegania. U obydwojga jest dokładnie to samo,
> podporządkowane jedynie róznym celom, świadomym czy też nie. Twój
> przykład ze skarpetkami ... gdyby podciągnąc go pod nieświadomą walkę o
> dominację w związku. Jeśli byłoby to własnie to - to sposób nazwijmy to
> - myślenia obydwojga - jest dokładnie taki sam, a tylko sposób
> realizacji nieswiadomego celu jest różny i charakterystyczny dla danej płci.
>
> Na post po zbóju zaprosił
> P.D.- Ukryj cytowany tekst -
>
> - Pokaż cytowany tekst -
With all due respect: pieprzysz.
Jestem matematykiem. Świat matematyka jest prosty, bo oparty o
definiecje: aby stwierdzić, czy X jest obiektem typu Y biorę X i
sprawdzam, czy spełnia definiecję obiektu typu Y. Jeśli spełnia - OK X
jest typu Y. X nie jest typu Y w przeciwnym przypadku. Nie mogę więc
pojąć głębi stwierdzenia 'olejmy definiecje'.
Skoro chcesz olać definiecje 'gry' to spóbujmyzdefiniować 'sposób
myślenia'. Przyznam, że rozczarowujesz mnie spłaszczeniem problemu, i
próbą wyjścia po angielsku. Clou jest właśnie (IMHO), iż sposób
'myślenia' (nie ma myślenia bez obiektu, który myśli) jest tu
fundamentalny. Sęk w tym, że właśnie nie myślimy tak samo tzn.
przepuszczamy bodźce wejściowe przez nieco inne filtry (faceci i
Kobiety), ale owe filtry nie są kwestą wyboru, tylko kwestią płci -
ewolucji. Nie rozumiem czy tego nie rozumiesz, czy na siłę starasz się
tego nie zauważyć?
Myslenie jest procesem świadomości - dla mnie, a nie ukrytym
mechanizmem ewolucji.
Tzn. jest - dlatego właśnie 'myślimy' odmiennie. Oj kurde -
wytrzeźwieję, zastanowię się, to Ci spójniejszą odpowiedź spłodzę.
--
Pozdrawiam
NeG
|