Data: 2006-09-10 07:53:28
Temat: Re: Chorobliwa milosc
Od: "Greg" <ozma@BEZ_SPAMUop.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Flyer w news:ee0afl$h48$1@nemesis.news.tpi.pl napisał(a):
> michal; <45032438$0$17958$f69f905@mamut2.aster.pl> :
>
> Czyli nakręca się, "inwestuje" swoje emocje/"przepłaca"
> - w pewnym momencie cel, jakim jest staranie się o chłopaka, (...)
Flayer, Ty dobrze kombinujesz... zazwyczaj, bo czasem jak pojedziesz to ała.
Jeżeli ulegnie to da jej odczuć, że się waha a ona ma jakieś szanse. Wtedy
nasilenie starań z jej strony ma jak najbardziej sens i zapewne to
wykorzysta. Jedynie stanowczość z jego strony pozwoli jej zrozumieć, że
jakiekolwiek działania są z góry skazane na klęskę. Po co więc je
podejmować?
Ale to tylko moim zdaniem. Jak wiadomo z psychologią jedyne co mam wspólnego
jest to, że jestem człowiekiem.
pozdrawiam
Greg
|