Data: 2002-04-11 09:51:03
Temat: Re: Chrzestny :-\
Od: "Asia Slocka" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Joanna Duszczyńska"
> Hmm... A dlaczego się zgodziłaś być chrzestną?
Bo dopiero dwa lata temu nauczyłam się czasem odmawiać:-(
A w rodzinie to był wielki zaszczyt i wypadało się cieszyć.
Wiem, że to głupie, teraz inaczej bym podeszła do sprawy.
> Hmm... na problem odległości raczej się nic nie poradzi - dlatego ważny
jest
> odpowiedni dobór chrzestnych - IMO powinni mieć raczej codzienny kontakt z
> dzieckiem...
Ale tu nawet nie chodzi o wiek i nie o odległość.
Jeżeli rodzice pozwalają na wszystko, żaden poboczny człowiek,
choćby i chrzestny, nauczyciel, ksiądz, policjant czy jakikolwiek
inny człowiek mający jakiś potencjalny wpływ - nie jest w stanie
nic zdziałać.
--
Pozdrawiamy
Asia z Emilką, 16 miesięcy
Kraków
|